Piotr Semka w swoich - niestety już ostatnich, jak sam zapowiedział - "Plusach i minusach tygodnia" na łamach weekendowej "Rzeczpospolitej" stawia pytanie, czy trwającej od powyborczego tygodnia zawieruchy w PiS wokół Zbigniewa Ziobry na pewno nie dało się uniknąć. Publicysta formułuje kilka pytań - w tym następujące:
Czy nie można było przewidzieć, że Parlament Europejski nie porwie pana Zbigniewa swoją tematyką i będzie go ciągnęło do krajowej polityki?
Czy jeśli kierownictwu PiS nie podobały się jego wizyty u kandydatów z dołu listy – nie można było mu ich wyraźnie zakazać?
Czy jeśli tego nie uczyniono, to po to, aby mieć na niego kij na okres powyborczy?
Czy każda dyskusja o przyczynach klęski wyborczej musi się zamieniać w konflikt na noże, gdzie za dowolną wypowiedź trafia się przed komisję dyscyplinarną PiS?
Czy Jarosław Kaczyński ma aż tak wielu ludzi, którzy równie brutalnie byli obrzucani błotem jak Ziobro za udział w jego rządzie?
Semka pyta także, czy "wyrazistych czterdziestolatków" jest w szeregach polskiej prawicy naprawdę tak wielu, by "lekką ręką" wskazywać Ziobrze drzwi? Pyta oczywiście retorycznie, bo takich czterdziestolatków zbyt wielu nie ma.
Oczywiście, kilka podobnych pytań można postawić również Zbigniewowi Ziobrze i jego stronnikom. Nie zmienia to faktu, że kolejny, już widoczny rozłam na prawicy nie polepszy i tak kiepskiej sytuacji całego obozu.
Na tym konflikcie - można zaryzykować twierdzenie - nikt dobrze nie wyjdzie.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/121081-semka-kilka-pytan-w-sprawie-ziobry-czy-kazda-dyskusja-o-przyczynach-kleski-musi-sie-zamieniac-w-konflikt-na-noze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.