Szczyt unijny został okrzyknięty w mediach jako wielki sukces. Giełdy wzrosły, niektórzy ekonomiści ogłosili koniec kłopotów strefy euro.
Szczyt szefów krajów strefy euro podjął następujące, na razie niewiążące decyzje:
- dokapitalizować banki kwotą 100 mld euro, tymczasem żeby banki mogły wytrzymać uderzenie związane z bankructwem Grecji i Włoch trzeba ponad bilion euro
- zwiększyć siłę finansową funduszu stabilizacyjnego 4-5 krotnie z obecnych 250 mld euro pozostałych do wykorzystania, podczas gdy trzeba by siłę tego funduszu zwiększyć 10-15 krotnie (ale nie ma takich pieniędzy)
- zmusić banki do “dobrowolnego” ograniczenia długu Grecji o 50%, tymczasem większość będzie się zastanawiała jak to możliwe że po tej redukcji o połowę, dług publiczny Grecji spadnie do 120% PKB za dekadę. Przypomnijmy, że problem pojawił się właśnie jak dług Grecji osiągnął poziom 120% PKB.
- Premier Włoch zobowiązał się do reform, które zostały dziś rano wyśmiane we włoskiej prasie jako lista życzeń niemożliwych do spełnienia.
- Nowy prezes EBC, Mario Draghi, Włoch, obiecał że EBC będzie dalej kupował obligacje Włoch. O skali nie mówił nic.
Podsumowując, oceniam że podjęte decyzje spowodują krótkotrwała euforię na rynkach, a potem powróci panika. Świadczy o tym utrzymujące się wysokie oprocentowanie obligacji Włoch.
A dzisiaj odbyła się aukcja włoskich obligacji rządowych, oprocentowanie 10-letnich obligacji wyniosło 6,06% i było najwyższe od momentu przyjęcia euro przez Włochy. To pokazuje, że rynek nie wierzy w skuteczność działań zapowiedzianych na szczycie, ani w bajki, że Chińczycy i Arabowie uratują strefę euro, pożyczając Europie setki miliardów euro w ciągu kilku tygodni.
Oprocentowanie włoskich obligacji pokazuje, że wyrok zapadł i pytanie o bankructwo Włoch to nie jest pytanie “czy” tylko “kiedy”. Szczególnie symptomatyczne jest to, że oprocentowanie rośnie tuz po szczycie i tuż po deklaracji nowego szefa EBC – Włocha – że EBC będzie dalej kupował te obligacje.
Cóż, wszystko wskazuje na to, że dopiero w ciężkim kryzysie politycy unijni podejmą jedyną decyzję która rozwiązuje problemy strefy euro, czyli wprowadzenie nowego euro, w Grecji po kursie 2 stare za jedno nowe, we Włoszech 1,5:1 a w Niemczech 1:1. Ale wtedy będzie za późno, jak teraz z Grecją. Jak zwykle.Żadna z propozycji nie rozwiązuje sedna problemu, czyli braku wzrostu gospodarczego we Włoszech. Dlatego przewiduję, że w kolejnych 12-18 miesiącach będą się odbywały kolejne szczyty poświęcone kolejnym, coraz głębszym, fazom kryzysu finansowego w strefie euro. Jak już będzie za późno, to przywódcy unijni dojdą do wniosku, że jest tylko jedno rozwiązanie, czyli dewaluacja (wewnętrzna lub zewnętrzna) w zadłużonych krajach południa Europy. Ale będzie już za późno.
UWAGA !!! !!! Minister Rostowski powiedział publicznie, że chciałby aby minister Fedak została w rządzie. Ta wypowiedź sugeruje, że w nieodległej przyszłości szykuje się kolejna faza demontażu obecnego systemu emerytalnego. Spodziewam się całkowitej likwidacji składki do OFE lub wariantu węgierskiego, czyli przejęcia aktywów OFE przez budżet. Argumentacja będzie następująca: budżetu nie stać na tak drogi system emerytalny w czasach kryzysu. Składka na początek zostanie zawieszona na kilka lat, i tak już zostanie.
Naród wybrał i naród poniesie tego konsekwencje. Proponuję traktować składkę ZUS jako podatek, który być może daje tytuł do jakiś wypłat w przyszłości, ale nie na pewno, i nie w obiecanej wysokości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/121064-wyrok-zapadl-wlochy-na-sciezce-do-bankructwa-szczyt-unii-przyniesie-krotkotrwala-euforie-na-rynkach-a-potem-panike
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.