Pierwszy raz komentuję spór Zbigniewa Ziobro z Jarosławem Kaczyńskim. Do tej pory ograniczałem się do analizowania - motywów obu stron i skutków ich decyzji. Ale zawsze pojawia się też pytanie o racje.
Ziobro i jego grupa nie ma wyraźnego politycznego programu. Ich krytyka ostatniej kampanii jest krytyką wpadek i incydentów, ale bez przedstawienia własnej oferty. Sam Ziobro na początku kampanii próbował zaostrzać przekaz PiS takimi niezbyt rozsądnymi wyskokami jak list w obronie ojca Rydzyka. Teraz słyszę, że chce w kierunku centrum, z Brukseli dochodzą słuchy o jego dobrych kontaktach z ludźmi PJN. To pokazuje oczywistą prawdę: to konflikt czysto personalny, walka o władzę. Programem Ziobry jest: "więcej Ziobry".
Co więcej, sam wiele razy pisałem, że Ziobro i Kurski, ludzie nadambitni. mają pokusy emancypacji spod władzy Kaczyńskiego, że już w roku 2009 rozważali tworzenie czegoś wlasnego, co zatrzymała katastrofa w Smoleńsku. Wtedy internetowy lud PiS-owski karcił mnie, że to plotki, że wspaniały pan Zbyszek nie może być gdzie indziej, jak tylko u boku Prezesa.
Dziś ci sami ludzie opisują na portalach Ziobrę jako zdrajcę - tak samo jak pisali wcześniej o Dornie, Jurku czy Kowalu. Nie przychodzi im do głowy proste pytanie: jak to się stało, że postać kreowana na symbol IV RP (obok samego Kaczyńskiego) nie potrafi z nim wytrzymać? Rzeczywiście Kaczyński podobierał sobie samych marnych zdradzieckich współpracowników. Ale przecież zaledwie wczoraj posłowie PiS aby bronić Ziobry, gotowi byli zrywać obrady Sejmu.
Europoseł Ryszard Czarnecki cieszy się, że z Ziobrą wyjdzie tylko kilku posłów. Ale przecież choćby wyszedł sam jeden Ziobro, to będzie strata. Można zrozumieć, że posłowie wybierają jedność, że mają więcej zaufania do silnej struktury wspieranej z budżetu państwa niż w wątpliwych przywódczych talentach byłego ministra sprawiedliwości. Ale ta awantura ujawnia nie tylko wady charakteru Kurskiego czy Ziobry, ale i tego kto nie nauczył ich racjonalnej, nie sprowadzanej do personalnych bijatyk polityki. Kto ani umiał zadbać o to aby czuli się w swojej partii współgospodarzami, ani zniechęcił do postrzegania partyjnej aktywności w kategoriach personalnej rozgrywki. To jego porażka pedagogiczna.
Kiedy dziś słyszę, jak na żądania wewnątrzpartyjnej debaty, pada odpowiedź: "zajmie się wami rzecznik dyscypliny partyjnej", przychodzą mi do głowy niedobre skojarzenia. To w krajach półdyktatorskich opozycji odpowiada się: z wami to już porozmawia prokurator. Że w partii nie może być opozycji? Na całym świecie partie demokratyczne mają frakcje, a lidera i strategię wyłania się w toku debaty. PiS jest oblężoną twierdzą, to prawda, ale jakoś metody rządzenia nim jak fortecą nie przynoszą pożądanych rezultatów.
To prawda, Ziobro zaczął swoją wojnę niemal od razu w mediach. W pewien sposób zaczął kusić swój los. Ale przypomnijmy sobie rok 2007. Wtedy Dorn i Ujazdowski próbowali debatować w samej partii, na Komitecie Politycznym. Postawiono im zarzut, że ich zarzuty "przeciekły" do mediów. Wiara, że da się przeprowadzić jakąkolwiek dyskusję w pełnej tajemnicy, to absurd, próba zawrócenia wskazówek zegara do XIX wieku. I przecież partia jest demokratyczną organizacją, ma członków. Ono mają prawo wiedzieć.
W swojej wyborczej książce, która popsuła mu koniec kampanii, Jarosław Kaczyński nazywa polityków PJN "zbyt ambitnymi". Ja nazywam nawet Kurskiego i Ziobrę, których wady znam, "nadambitnymi". Ale przecież ambicja to ważny czynnik w polityce. Stawianie politykom zarzutu, że są ambitni, to także logiczny absurd. Trzeba się nauczyć z ich ambicji korzystać. Wygląda jednak na to, że Kaczyński uważam że do ambicji prawo ma tylko on. On i nikt inny.
Takie podejście nie zaprowadzi coraz starszego lidera daleko. Piszę to niezależnie od tego, że dziś w cząstkowych sporach z Ziobrą ma dużo racji. I że odczuwam do niego większą sympatię niż do zbuntowanych. Ludzie będą mu odpadali, albo zmieniali się w manekiny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120946-zaremba-o-co-chodzi-w-sporze-kaczynski-ziobro-merytorycznie-prezes-ma-duzo-racji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.