Niemiecka gazeta pozwala sobie na twierdzenia, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska "zmagała się" z własnym rządem

Polska Agencja Prasowa relacjonuje artykuł, jaki na temat Polski po wyborach ukazał się w niemieckiej opiniotwórczej gazecie "Die Welt".

"Die Welt" stwierdza m. in., że "rosnący dobrobyt i otwartość na przyszłość, jakie reprezentuje Polska, są w Niemczech mało doceniane, mimo że kraj ten stał się w Europie ważnym graczem".

Miłym słowom towarzyszą jednak słowa, które powinny niepokoić. Oto bowiem w artykule znajdujemy następujący akapit:

Gdyby to Francja przez lata zmagała się z niestabilnym rządem, który igrał z narodowym populizmem i często wykorzystywał antyniemieckie resentymenty, i gdyby to jej udało się obalić ten rząd i uczynić z kraju wiarygodnego, dobrze rozwijającego się partnera, pozostawiającego za sobą etatystyczne i autorytarne dziedzictwo - radość z tego powodu byłaby w Niemczech ogromna i trwała.

Jednak gdy takie właśnie przemiany zaszły w Polce, "niemiecka radość z tego powodu jest ledwie dostrzegalna" - pisze dziennik w artykule, który ukazał się w niedzielę.

"Gdyby to Francja przez lata zmagała się z niestabilnym rządem, który igrał z narodowym populizmem i często wykorzystywał antyniemieckie resentymenty, i gdyby to jej udało się obalić ten rząd"...

Tak więc według optyki "Die Welt" Polska "zmagała się z niestabilnym rządem, który igrał z narodowym populizmem", i Polsce "ten rząd udało się obalić".

Kto w takim razie wybrał ów rząd Prawa i Sprawiedliwości, skoro "Polska się z nim zmagała"? Marsjanie?

Die Welt "cieszy się również, że Jarosławowi Kaczyńskiemu nie udało się wykorzystać w kampanii wyborczej antyniemieckich nastrojów".

Tyle Niemcy zrozumieli z wpadki z Angelą Merkel w tle? Że to była próba wykorzystania antyniemieckich nastrojów?

W każdym razie jedno jest pewne: o Francji "Die Welt" nieśmiałby tak pisać. O Polsce można.

Co niniejszym notujemy dla przyszłych pokoleń.

Pat, PAP