"Bezkrytyczność mediów, zupełny brak podsumowania dokonań tego rządu, które jest dla niego miażdżące, były uderzające"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

John Bernstein, naukowiec i bloger piszący o amerykańskiej polityce zauważył, że media powinny być lojalne i uczciwe nie wobec partii czy kandydatów politycznych, a wobec głosujących.

Miło mi się zrobiło, że od czasu do czasu takich spostrzeżeń trzeba dokonywać nawet za Oceanem. Inna sprawa, że to co tam jest banałem, u nas urasta do ożywczej myśli.

Otóż część naszych mediów przed wyborami zdecydowanie była lojalna nie wobec elektoratu, a wobec polityków. Felietonista Paweł Zarzeczny podsumował to krótko, pisząc że okres przed wyborami służy wielu dziennikarzom do tego, żeby sobie załatwić fuchę na najbliższe cztery lata. Brutalne, ale pewnie w wielu przypadkach prawdziwe. Chodzi także o to, w przypadku dużych mediów, żeby swoim twardym poparciem odgrywać istotną rolę w przyszłym systemie władzy. Chodzi też o to by być akceptowanym i chwalonym przez własne środowisko. Czasem bezkrytyczne poparcie wynika z poglądów. Rozumiem, że dziennikarze mogą mieć poglądy bardzo zbliżone do jakiegoś polityka czy obozu politycznego, ale jeśli latami nie są w stanie zdobyć się na nic wobec nich krytycznego, to słabo świadczy o ich przenikliwości.

Bezkrytyczność większości mediów wobec sytuacji gospodarczej w Polsce, zupełny brak realnego podsumowania dokonań tego rządu, które zresztą moim zdaniem jest dla niego miażdżące, były uderzające. Otóż okazało się, że największym polskim problemem nie jest demografia, stan dróg, czy bieda, a Jarosław Kaczyński.  Przejrzałem listę komentarzy w ciągu ostatnich tygodni przed wyborami na wyborczej.pl. Większość o złym PiS-ie, kłopotach w SLD. Plus Witold Gadomski o tym, że SDP jest niedobre, bo są w nim ludzie o innych poglądach niż on ma. Z drugiej strony słyszałem czasem w rozmowach, w których wskazywałem konserwatywnym dziennikarzom na rozmaite wady prezesa PiS: no tak, popełnia błędy, jest fatalny, ale tak go atakują, więc ja go bronię”.

Efekt tego wszystkiego? To lider opozycji nierozumiejący, że nie powinien pytać dziennikarza czy jest on Niemcem czy Polakiem. I to, przede wszystkim, marszałek Niesiołowski chamsko plujący na Pawła Lisickiego, ubliżający mu od pornografów, i zagrzewający wydawcę „Rzeczpospolitej” do zwolnienia redaktora naczelnego tej gazety. A to dlatego, że śmiał on - w przeciwieństwie do wielu innych redaktorów - nie podlizywać się przez ostatnie cztery lata władzy. Po czymś takim Niesiołowski powinien zostać zmieciony przez media, miażdżony tak, by wypadł z polityki. Tymczasem Lisickiego broni tylko jego własne środowisko plus kilka osób, które nieśmiało zaprotestowały, jak Adam Leszczyński z „Gazety Wyborczej” („sądzę, ze Niesiołowski posunął się za daleko”).

Tak czy siak, chwała Leszczyńskiemu za to. W tym czasie redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” wychwala za obywatelską postawę Marka Kondrata i Kubę Wojewódzkiego, którzy jednoznacznie zaangażowali się w kampanie wyborczą PO. Ten pierwszy balansował na granicy złamania ciszy wyborczej, sugerując w wywiadzie dla „Gazety”, w weekend tydzień temu, głosowanie na Platformę („Otwierałem teraz sklep z winem w Szczecinie. Przyszli prezydent miasta, wojewoda i marszałek. (…) Nie powoływali się na żadną partię, nie rozmawiali o Smoleńsku. Popatrzyłem na ten Szczecin, jadąc na lotnisko. Nowe drogi w lewo i w prawo, wiatr od Odry, wiatr od Bałtyku. Buduje się. O to chodzi.”).

Myślę, że niewykluczone, iż pewnego dnia marszałek Niesiołowski zacznie „zwalniać” i w „Gazecie Wyborczej”, jak mu się w jakiś rozgrywkach wewnątrzpartyjnych coś nie spodoba. W końcu facet potrafi zamanifestować swoją władzę. Sami sobie wyhodowaliście potwora.      

Do tej pory uważałem, że jesteśmy jak Naród Wybrany po dwudziestu latach błądzenia po pustyni - w połowie drogi. Że potrzebujemy jeszcze dwudziestu lat, by wygubić niewolniczą mentalność, zacząć zachowywać się tak, jak w naszych czasach zachowują się ludzie wolni. Ale coraz częściej patrząc na nas i sąsiadów zastanawiam się czy my nie idziemy po prostu w złą stronę.

 

Felieton ukazał się na portalu SDP.PL

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych