Równość wedle salonowych żurnalistów - to jest dopiero cymes! Historyk, który zechce napisać monografię o "mainstreamowym" dziennikarstwie III RP, winien jako motto dać relację z telewizyjnego pojedynku między Tuskiem a Kaczyńskim (wybory prezydenckie 2005). Obsługujący show dziennikarze mieli traktować obu kandydatów równo, jednakowo, sprawiedliwie.
Pierwsze pytanie zadane Lechowi Kaczyńskiemu brzmiało:
Dlaczego tyle rzeczy zrobił pan źle będąc prezydentem Warszawy?
Pierwsze pytanie do Tuska brzmiało:
Dlaczego, według Pana, Lech Kaczyński zrobił tyle rzeczy źle będąc prezydentem Warszawy?
Czysty Orwell. Ci pytacze przedstawiali się jako "niezależni dziennikarze", całkowicie słusznie, byli bowiem stuprocentowo niezależni od etyki, honoru i wstydu.
Waldemar Łysiak w felietonie w tygodniku "Uważam Rze".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120394-rownosc-wedle-salonowych-zurnalistow-to-jest-dopiero-cymes-stuprocentowo-niezalezni-od-etyki-honoru-i-wstydu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.