Grecja słono płaci za lata polityki "tu i teraz" oraz życia na kredyt. "Cięcia pensji i emerytur oraz zwolnienia tysięcy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Jeden z licznych protestów przeciw polityce rządu. Fot. PAP/EPA
Jeden z licznych protestów przeciw polityce rządu. Fot. PAP/EPA

Premier Grecji Jeorjos Papandreu zwrócił się w sobotę na łamach tygodnika "Proto Thema" do coraz bardziej rozgniewanych rządowymi oszczędnościami rodaków o cierpliwość. W opublikowanym wywiadzie powiedział, że rząd walczy o zapobieżenie katastrofie finansowej.

Bardzo chciałbym zagwarantować każdemu błyskawiczne rozwiązanie i lepsze życie

- oświadczył premier.

Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdybym mógł to uczynić, ale mam obowiązek być uczciwy i powiedzieć prawdę wszystkim Grekom

- dodał.

W najbliższym tygodniu parlament Grecji ma zaaprobować m.in. cięcia pensji i emerytur oraz zwolnienia tysięcy ludzi zatrudnionych w sektorze publicznym.

Dwie największe federacje greckich związków zawodowych zapowiedziały na środę i czwartek 48-godzinny strajk, który w dużej mierze sparaliżuje kraj i zbiegnie się z głosowaniem w parlamencie. W sobotę tysiące demonstrujących wypełniły w Atenach plac Syntagma przed siedzibą parlamentu w ramach światowych protestów przeciwko kryzysowi finansowemu.

W sobotnim wywiadzie Papandreu odrzucił wszelkie sugestie mówiące, że Grecja może pozwolić sobie na odstąpienie od dźwigania ciężaru zadłużenia, ocenianego na 162 proc. PKB. Szef socjalistycznego rządu powiedział, że będzie zabiegać o pomoc europejskich partnerów na szczycie w Brukseli 23 października. Dodał, że UE musi pomóc Grecji uporać się z kryzysem, który zagraża obecnie całej strefie euro.

Nie jesteśmy Atlasem, który może na swoje barki wziąć wszystkie europejskie problemy

- powiedział, sięgając po aluzję do postaci z greckiej mitologii, podtrzymującej niebo.

Jeśli Europa nie potrafi rozwiązać swoich problemów, konsekwencje tego będą dla wszystkich w Europie nieprzewidywalne.


W ostatnich miesiącach zdecydowanie spadło poparcie w sondażach dla rządzącej w Grecji partii PASOK, która usiłuje sprostać twardym wymaganiom UE i MFW i codziennie staje wobec protestów różnych grup ludności: od kierowców taksówek po prawników i ludzi zatrudnianych przez gminy. 

Co najmniej dwóch deputowanych PASOK zagroziło, że zagłosuje przeciwko nowemu pakietowi posunięć oszczędnościowych. Rząd jednak ma szanse, z pomocą mniejszych partii opozycyjnych, na przepchnięcie przez parlament tej ustawy.

Papandreu powiedział, że partia rządząca nie będzie miała racji bytu, jeśli nie "dorośnie do historycznego wyzwania swoich czasów" i wykluczył ustąpienie ze stanowiska premiera. Kadencja obecnego rządu upływa w 2013 roku, ale wielu analityków wspomina o przedterminowych wyborach.

wu-ka, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych