Ulicami Warszawy przejdzie Marsz Oburzonych. To prawda, że takie protesty odbywają się w całej Europie oraz USA i Izraelu, ale przecież w Polsce odbędzie się on, nie dlatego, że jest „trendy” czy jest taka moda, lecz dlatego, że w Polsce aż nadto jest powodów, aby młodzi (i nie tylko) byli oburzeni. Z rozmów z organizatorami protestu, które czytałem, wynika jednoznacznie, że mają poczucie „szklanego sufitu” nad sobą, czyli braku perspektyw ekonomicznych, konieczności udziału w wyścigu szczurów, nawet po najlepszych studiach związania ledwo, ledwo końca z końcem. Nie dziwmy się więc młodym Polakom, że wychodzą na ulicę.
Przestrzegam polityków: i rządu, i tych z opozycji przed dwiema rzeczami. Pierwsza to ignorowanie tych protestów, ignorowani potrzeb i aspiracji młodych ludzi. Poprzez ignorowanie rozumiem również ewentualne PR-owskie obiecanki-cacanki premiera Tuska, który może np. uznać, że propagandowym załatwieniem tego problemu jest spotkanie się z organizatorami protestów w obecności kamer TV, poklepanie ich po plecach i powiedzenie, że pan premier ich rozumie i popiera… Ale przestrzegam również polityków, zwłaszcza opozycji, a szczególnie Palikota przed zawłaszczeniem tego protestu, przed podpinaniem się pod niego, przed próbami pieczenia na tym młodym ognisku partykularnej politycznej pieczeni.
A grozi nam i jedno, i drugie. Młodzi róbcie swoje i nie dajcie się zrobić takim czy innym politykom w bambuko!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120363-uwaga-na-marsz-oburzonych-przestrzegam-politykow-i-rzadu-i-tych-z-opozycji-przed-dwiema-rzeczami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.