W wywiadzie dla Onet.pl Ludwik Dorn ocenia, że największym zwycięzcą tych wyborów wcale nie jest Platfroma Obywatelska, a największym przegranym - PJN:
PJN w ogóle nie miał szans, dlatego nie można mówić o przegranej. Platforma Obywatelska wygrała wybory parlamentarne i pokonała Prawo i Sprawiedliwość taką samą różnicą, jeśli chodzi o punkty procentowe, jak cztery lata temu. Ale proszę zwrócić uwagę na kompozycję Sejmu. Koalicja PO-PSL, która powstała na początku poprzedniej kadencji miała aż dziewięć głosów przewagi nad cała opozycją. Teraz ma raptem trzy lub cztery, bo losy jednego mandatu są niepewne. Donald Tusk zmniejszył swoje władztwo w Sejmie. Teraz mamy w Sejmie czystą loterię, jeśli chodzi o głosowania inne niż nad budżetem, czy wotum zaufania. PO wygrała, ale nie jest największym zwycięzcą. Największym zwycięzcą jest Janusz Palikot, z którym Tusk będzie musiał się układać w Sejmie, czy mu się to podoba, czy nie.
Ludwik Dorn dodaje, że patrząc na sukces Palikota "nie wpada w przerażenie", ponieważ dopiero "zobaczymy, co z tego będzie".
Na pewno ciekawe będzie, to, co powstanie po lewej stronie w Sejmie w sensie ideowo-politycznym. Nie będę wieszczył spektakularnego sukcesu Palikota, ani nie będę straszył jego Ruchem w Sejmie. Nie jestem Wernyhorą, tylko poziomym płazem polityki i byłym socjologiem. Z mojego punktu widzenia "zapaterystyczna" formacja Palikota mogłaby mieć w przyszłości kilkanaście, czy nawet dwadzieścia procent poparcia społecznego. Podkreślam z punktu widzenia taktyka polityka, który ideowo ma bardzo konserwatywne poglądy. Z pewnymi elementami umiarkowania (śmiech).
Dorn dodaje, że jego zdaniem "Palikot będzie pieskiem na usługach Tuska, a jego klub na usługach PO".
Ludwik Dorn informuje także, że będzie pierwszy witał - jako kobietę - Annę Grodzką, pierwszą osobą transseksualną w parlamencie RP:
Tak się składa, że w kręgu moich dość odległych znajomych jest osoba także dotknięta problemem transseksualizmu, która zmieniła płeć. Zresztą o życiorysie i zaangażowaniach całkowicie odmiennych niż posłanka Ruchu Palikota. Los i cierpienie nie wybiera.
(...). Z tego, co wiem transseksualizm nie jest zboczeniem ani chorobą, ale powodującym niesłychane cierpienie i ból uderzeniem losu. Mam wrażenie, że pani Grodzka działa z powołania i misji, ale bardziej zaszkodzi sprawie transseksualistów, niż im pomoże. Te sprawy powinny być załatwiane po cichu. Im mniej się o tym mówi, tym lepiej.
(....) Pani Grodzka w Sejmie będzie traktowana jak dziwadełko i zabawka, a media będą miały z niej pożywkę. Ja tej pani nie traktuję jak dziwadełko. Wszystko wskazuje na to, że jest to dobra i pełna zacnych intencji osoba.
Dorn sukces wyborczy PO tłumaczy stwierdzeniem, że "kryzys gospodarczy nie zszedł na poziom gospodarstw domowych".
Obywatele widzą, że PO zawaliła sprawę z PKP, że budowa dróg się ciągnie, że jest wiele zaniedbań dokoła, ale ogólnie na tle niebezpiecznej gospodarczo Europy, czują się w kraju stabilnie i bezpiecznie. Ten pogląd w wyborach zwyciężył.
Dorn dodaje, że "rząd Tuska czeka potężne uderzenie, co przełoży się na efekt silnego impulsu inflacyjnego i niezadowolenie społeczne, czytaj obniżenie poparcia dla PO".
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120282-dorn-transseksualizm-nie-jest-zboczeniem-ani-choroba-ale-powodujacym-nieslychane-cierpienie-i-bol-uderzeniem-losu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.