Mój ulubiony publicysta R.A. Ziemkiewicz."Skąd ta nagła krytyka jednej z nielicznych opozycyjnych gazet?"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Uwielbiałem felietony Rafała Ziemkiewicza. Poddawałem się ich urokowi, ciętej puencie, śmiałym skojarzeniom. Jednym słowem czytałem wszystko co napisał i w końcu wpadłem w pułapkę. Zacząłem być wobec niego bezkrytyczny. Nawet jeśli nie podzielałem jego poglądów, usiłowałem ich bronić, doszukiwać się w nich, jeśli nie ukrytych sensów, to przynajmniej obiektywizmu, dystansu.

Tak było do przedwczoraj.

1 października 2011 roku, na osiem dni przed wyborami, mój ulubiony publicysta napisał artykuł "Doktor Gazeta i mister Codzienna" gdzie obśmiewając publikacje Gazety Polskiej Codziennie" na temat jednej z teorii smoleńskiego zamachu, poczęstował nas takim oto obrazkiem:

Siedział za drzewem facet z bazooką, i przypakował głowicą termobaryczną" po czym, retorycznie zapytał : "Co zatem padło na głowy środowisku „Gazety Polskiej”, że rzuciło się w swoim dzienniku te wątpliwe sensacje bezkrytycznie upowszechniać, i to niczym prawdy objawione?

Ja też nie jestem zwolennikiem supozycji z obszaru fantastyki naukowej. Uważam jednak, że w sytuacji gdy nie posiadamy dostępu do żadnych dowodów rzeczowych, takich jak szczątki wraku; czarne skrzynki; ekspertyzy niezależnych biegłych; materiały wywiadów ościennych państw ; protokoły badań silnika, kokpitu, ciał itp - stawianie każdego rodzaju hipotez jest nie tylko dozwolone, ale konieczne. Inaczej nie dotrzemy do prawdy. Kto jak kto, ale chyba pisarz  powinien doskonale wiedzieć, że stawianie nawet najbardziej śmiałych tez, a potem szukanie ich słabych stron, może prowadzić w końcu do odkrycia prawdy.

 

Powiem to od razu. Ja też nie jestem fanatykiem GPC, a w szczególności jej tabloidalnej formy. I jestem za otwartą krytyką. Ale w sprawie jednej z prawdopodobnych teorii zamachu? W przeddzień wyborów?

Autor "Antysalonu" pisze, że poruszanie tej sprawy jest dla niego bardzo przykre. Musiał jednak skrytykować macierzystą redakcję.

Najchętniej po prostu bym się na ten temat nie wypowiadał, tak jak nigdy − proszę to docenić − nie wypowiedziałem się o satyrycznym dodatku gazety „Pinezki”

- pisze. Byłoby rzeczywiście dobrze, gdyby autor "Zgreda" rzeczywiście wstrzymał się od tej wypowiedzi, przynajmniej do 10 października.

Po przeczytaniu tego artykułu miałem ogromny absmak. Chodziłem jak zaczadzony do dzisiaj, tłumacząc sobie, że być może mój ulubiony publicysta miał po wczoraj po prostu zły dzień - zobaczył na ulicy Stefana Niesiołowskiego, albo o mały włos, a wpadłby pod tuskobus. Czekałem. Do kolejnego wpisu. No i dziś już nie wytrzymałem. Albowiem dziś Rafał Ziemkiewicz zajmuje się hasłami wyborczymi poszczególnych partii. Jedzie równo po wyborczych mottach PSLu, PISu, czy SLD, puentując swój artykuł w ten oto sposób:

Zastanawiam się, czy można pochwalić za polityczny recykling także partię rządzącą. Chyba nie, bo choć jej program ogłoszony szumnie na wyborczej konwencji jest powtórzeniem programu wyborczego sprzed lat czterech – to trzeba przyznać, iż po tych czterech latach sprawowania przez PO władzy pozostawał on zupełnie nieużywany. I sięgnięcie po stare obietnice ma w sobie pewną dozę świeżości.

Niby to odrobinę złośliwe, ale czy każdy to tak odbierze?

W każdym razie nie będę tego komentował. Za cały komentarz niech posłuży cytat z Tomasza Lisa, który 10.04.2009 roku w radiu TOK FM, będąc gościem Jacka Żakowskiego, powiedział: tak

Jak PiS-owi spadnie poparcie do 10% to może wówczas zajmiemy się PO, bo naprawdę jest o czym mówić : służba zdrowia, autostrady itd.

 

Panie Rafale. Gdyby Platformie spadło poparcie do 10% też by mojego dzisiejszego artykułu nie było. Też bym wszystko co Pan napisze przyjął za konstruktywną krytykę.

 

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych