Niedziela zaczęła się niemal idyllicznie. Tylko kilkanaście osób obserwowało, jak rankiem premier Tusk rozpoczął bieg wokół krakowskich Błoń. Pogoda dopisała, jak na początek października powietrze było niezwykle przejrzyste. Premierowi towarzyszył Ireneusz Raś, "jedynka" krakowskiej Platformy i wolontatariusze stowarzyszenia "Siemacha".
Premier przebiegł dwa okrążenia - łącznie ponad 7 km - w dobrym tempie, porozmawiał chwilę z dziennikarzami po czym pojechał się przebrać i odświeżyć.
A później było już to co zwykle. Tempo, wydarzenie za wydarzeniem, event za eventem, na trasie "Autobusu Tuska". Wiec na Rynku Podgórskim, rozmowy z mieszkańcami Krakowa. Spotkanie, a wcześniej Msza w siedzibie stowarzyszenia "Siemacha". Przejazd do Oświęcimia, nieplanowanie (ale ewidentnie przygotowane wcześniej) spotkanie w nowej okręgowej remizie strażackiej. Na koniec dłuższe spotkanie z samorządowcami i nie tylko w bibliotece - w nowoczesnym budynku - w Oświęcimiu. Premierowi towarszyszył od wiecu na Podgórzu aktor Andrzej Grabowski
Tak właśnie wygląda teraz centralny element kampanii Platformy, "Autobus Tuska", który miał zdynamizować ospałą kampanię partii rządzącej porusza sie po polskich drogach z dużą prędkością, ale czy widać efekty tej podróży?
Problemy z kampanią PO są dwa. Jednym jest sam przekaz, a drugim jego prezentacja. Osią przekazu PO jest dziś : my rządziliśmy bezpiecznie, może bez dużych sukcesów, ale oni są w warunkach drugiej fali kryzysu dla Polski groźni. Oni - kierują się albo żadzą odwetu (PiS) albo są niepoważnymi, ekscentrycznymi happenerami (Palikot, też SLD). Ten przekaz zmienia się i ewoluuje, wraz z upływem kampanii pojawiają sie nowe elementy. Tymczasem PiS konsekwentnie mówi o "Polsce naszych marzeń" przeciwstawiając ją wizją "Premiera nic nie mogę" i partii "białej flagi" - i to bez podróży autobusem, wystarczy kilka konferencji prasowych prezesa Kaczyńskiego w ciągu dnia. Wydaje się, że Platforma coraz bardziej wycofuje się z akcentowania 300 mld złotych, o które toczy się gra. Teraz jest to już tylko wybór między stabilnością a scenariuszem greckim. A sondaże - które dziś dyktują obraz kampanii pokazują, że PO ze swoim przekazem trafia w próżnię. Pytanie, czy jest tak w rzeczywistości.
Drugim problemem jest to, w jaki sposób przekaz jest prezentowany. Wiec wyborczy na Podgórzu był krótki, a najmocniesze przemównienie miał Andrzej Grabowski, nie sam premier. Cóż z tego, że porozmawiał z kilkudziesięcioma mieszkańcami Krakowa, skoro nawet niektórzy aktywiści PO z którymi rozmawiałem, nie mogli się aż do ostatniej chwili dowiedzieć o której jest spotkanie i w którym miejscu? PO koncentruje się niemal tylko i wyłącznie na budowaniu przekazu w mediach, zaniedbując realne kontakty z wyborcami.
Z kolei spotkanie z samorządowcami koncentrowało się na sprawach lokalnych, aż do momentu gdy premier został zmuszony do odpowiedzi na serię pytań m.in. o ceny gazu, perspektywy dla młodych ludzi którzy nie mają pracy po studiach. Wtedy właśnie - późnym wieczorem w niedzielę, gdy zainteresowanie mediów, zwłaszcza stacji telewizyjnych było już znikome, Tusk był w najlepszej formie. Przez prawie pół godziny, w długiej, nierzadko emocjonalnej wypowiedzi odpowiedział na wszystkie podnoszone zarzuty. Mówił m.in. o swojej drodze życiowej, o tym że po studiach wyższych pracował jako robotnik. To było dobre, spójne, świeże wystąpienie, które jednak nie zostało prawie odnotowane przez media.
Platforma nie wykorzystuje swojej najlepszej broni politycznej, jaką jest Donald Tusk. Ale to się chyba zmienia. W poniedziałek premier ma wystąpić z "orędziem radiowym", sztab PO ma też wysłać do Polaków list z jego przesłaniem. Ale na pięć dni kampanii wyborczej, które zostały, PiS mógł już nabrać takiego impetu, że w foto-finiszu wyprzedzi na mecie całą Platformę, ktora poza "Autobusem Tuska" nie miała w zasadzie dobrych idei na tą kampanie. Jedno jest pewne - wieczór wyborczy będzie fascynujący, podobnie jak końcówka wyborczego starcia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/119569-premier-biegnie-ale-czy-platformie-wystarczy-sil
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.