Wymiana zdań między Platformą a PiS o gospodarce. Rostowski: "Gdyby Kaczyński doszedł do władzy, to wywiesiłby flagę grecką"

PiS prawie od początku kampanii - używa, i to jest bardzo skuteczna fraza - zwrotu iż Donald Tusk i Platforma są partią "białej flagi". Dziś Platforma również mówiła o fladze. Tyle że o greckiej.

Wszystko zaczęło się od konferencji prasowej Platformy, na której minister finansów Jacek Rostowski przedstawił wyliczenia, wskazując ile kosztowałyby Polskę propozycje PiS, SLD, oraz kontrastując te wyliczenia z propozycjami PO.

Koszt tych wybranych propozycji - albo zawartych w programie PiS, albo przedstawionych przez prezesa Kaczyńskiego - będzie wynosił 23 mld 560 mln złotych w wariancie skromniejszym i 25 mld 560 mln złotych w wariancie wyższym. To oczywiście są kwoty roczne.

- mówił Rostowski, który wypowiedź o PiS zakończył takim oto porównaniem, nawiązując oczywiście do słów o "białej fladze".

Myślę, że te szacunki, które przedstawiłem i które pokazują, że dodatkowe wydatki wybranych propozycji PiS zamykają się w kwocie rocznej ponad 23 mld złotych, w skali kadencji łatwo mogłyby przekroczyć 100 mld złotych, pokazują, że prezes Jarosław Kaczyński - gdyby doszedł do władzy - to miałby zamiar wywiesić flagę grecką w Polsce.

Program SLD miałby zdaniem Rostowskiego kosztować 35 mld 420 mln złotych rocznie (plus koszty tabletów dla każdego ucznia, 5 miliardów w czasie całej kadencji).

Na odpowiedź PiS nie trzeba było długo czekać. Prezes Kaczyński odpowiedział na słowa Rostowskiego w ciągu niecałej godziny.

Jeśli chodzi o drogę ku Grecji, to naprawdę lepszego specjalisty w tej chwili w Polsce niż minister Rostowski wspierany, trenowany - można powiedzieć - przez premiera Tuska nie ma, naprawdę są najlepsi pod tym względem.

Prezes przypomniał też słynne wystąpienie Donalda Tuska przed mapą, na której dwa kraje były zaznaczone na zielono - Polska i Grecja.

Źródło: PAP

mik