Palikot znalazł szczelinę między PO a SLD i coraz bardziej się w nią wpycha, żłobiąc dla siebie więcej miejsca głownie kosztem SLD. Również PO może stracić przez Palikota 2-3 procenty poparcia. Ale Palikot jest silny słabością SLD. To wina Napieralskiego. Jeśli Palikot wejdzie do Sejmu i przez najbliższe cztery lata będzie demolował polski parlamentaryzm, to historia będzie mogła podziękować właśnie Napieralskiemu. Tak miałkiego "lidera" Sojusz jeszcze nie miał.
- powiedział w drugiej części wywiadu dla onet.pl, wiceszef klubu parlamentarnego PO, Jarosław Gowin.
Poseł Gowin przewiduje, że słabego lidera Sojuszu zastąpi Ryszard Kalisz. Struktury SLD zaś będzie budował Leszek Miller. Zdaniem Gowina, siła Palikota bierze się ze słabości obecnego lidera SLD.
Swoją drogą, ciekawe, że prominentny poseł partii rządzącej nie wspomina ani słowem o tym, że Janusz Palikot bardzo długo był tolerowany w jego macierzystej partii. Co więcej, proponowano mu nawet wysokie stanowiska rządowe, a jego istotna, choć nieoficjalna, rola w kampanii prezydenckiej nie była żadną tajemnicą. Kulisy jego harcowania pod okiem Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego odsłania jego najnowsza książka oraz biografia polityczna Donalda Tuska pióra Michała Majewskiego i Pawła Reszki.
Poseł z Krakowa przyznaje, że odczuwa oddech największej partii opozycyjnej na plecach. Najnowsze sondaże dają dwóm największym partiom bardzo zbliżone wyniki. Ale nie pochwala taktyki swojej partii, która ze straszenia PiS-em zrobiła przewodni temat swojej kampanii:
Od dawna powtarzałem, że paliwo antypisowskie się wypala. Straszenie powrotem Kaczyńskiego do władzy przestaje działać. Chodząc ze swymi materiałami wyborczymi po ulicach Krakowa, Olkusza czy Miechowa, doświadczam, że część naszych wyborców z roku 2007 odwraca się do nas plecami. Na ogół nie przerzucają poparcia na inną partię, z wyjątkiem części młodzieży, która skłonna jest poprzeć Palikota. Rozczarowani wyborcy PO odchodzą w absencję. Cały wysiłek kandydatów i sympatyków Platformy musi skupić się na zmobilizowaniu tych, którzy 9 października chcą zostać w domu.
Słowa Jarosława Gowina stoją w wyraźnej sprzeczności ze strategią jego macierzystej partii. PO podobnie jak w 2007 r. wzięła się za straszenie PiS-em. Jeden z liderów konserwatywnej frakcji w PO na dwa tygodnie przed wyborami krytykuje strategie kampanijną swojej partii.
Poseł Gowin, mimo swojej krytyki, wyklucza porozumienie między PO i PiS. Wiceszef klubu parlamentarnego PO był jednym z najwytrwalszych zwolenników takiej koalicji:
Nie tylko politycy są mocno podzieleni, ale nasze elektoraty zaczęły przypominać zwalczające się plemiona. Ta "wojna na górze" to wyjątkowo szkodliwe dla Polski zjawisko. Rowy między PO a PiS będą się zasypywały latami.
Jarosław Kaczyński, w razie wygranej PiS, nie wyklucza przyciągnięcia niezadowolonych posłów z partii rządzącej, co przyznał w wywiadzie dla "Uważam Rze".
Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, bliski polityczny przyjaciel Gowina, Jan Maria Rokita nie kryje tego, że czuje się dzisiaj "politycznie bezdomny". Ale najbliżej mu do Jarosława Kaczyńskiego.
Czy zatem wywiad Jarosława Gowina, w którym poddaje w wątpliwość kierunek polityki swojej partii (formalnie zapewniając o swojej lojalności), to ostrzeżenie dla Donalda Tuska i sygnał dla niezadowolonych posłów PO?
Cały wywiad tutaj.
Bar, źródło: onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/119237-jaroslaw-gowin-na-dwa-tygodnie-przed-wyborami-krytykuje-strategie-wyborcza-platformy-obywatelskiej-a-jan-rokita-czuje-sie-politycznie-bezdomny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.