„Gazeta Polska” publikuje ciekawą rozmowę Józefa Darskiego z Krzysztofem Czabańskim, byłym prezesem Polskiego Radia, obecnie kandydatem PiS do Sejmu z Bielska-Białej.
Darski pyta Czabańskiego, dlaczego zdecydował się na drogę polityczną, skoro „jeden poseł w Sejmie nic nie znaczy, a w klubie wszystko zależy od jego pozycji”. Czabański odpowiada, ze wszystko zależy od inicjatywy, pracowitości, determinacji konkretnego parlamentarzysty:
Mamy przykłady w ostatnich latach, że jak się ktoś uprze, to osiągnie cel. IPN powstał dzięki determinacji paru osób, mimo że początkowo nie było na to przyzwolenia. Efekty są wspaniałe. Zwłaszcza lata Janusza Kurtyki okazały się tu niesłychanie płodne i istotne.
Józef Darski pyta, Czabańskiego, jakie będą jego priorytety - jeżeli PiS deleguje go do pracy nad ustawą dotyczącą rynku medialnego. Odpowiedź Czabańskiego zasługuje na uwagę:
Państwo ma obowiązek wobec obywateli wspierania niezależnych inicjatyw medialnych. Po roku 1989 niezależne inicjatywy medialne, tzw. II obieg, zostały de facto skasowane, majątek medialny został oddany głównie w ręce zespołów postnomenklaturowych i nomenklaturowych ze stanu wojennego. Nie zrobiono nic, żeby niezależne inicjatywy wydawnicze przetrwały na oficjalnym rynku. Ten ruch potrzebował wsparcia podatkowego, finansowego, gwarancji kredytowych. Mamy przykład Agory, która powstała dzięki kredytowi. Nie widzę powodu, by nie spróbować drugiego otwarcia na rynku medialnym. Są inicjatywy spoza głównego nurtu, próbują przetrwać w internecie, ale wymagają - moim zdaniem - wsparcia ze strony rządu i państwa. Nie na zasadzie darowizny, ale specjalnego systemu podatkowego, gwarancji kredytowych, może innego wzmocnienia, ale tu będziemy zależni od prawa europejskiego.
Czabański ocenia, że media w Polsce „się zdegenerowały, a co gorsza - degenerują życie publiczne w Polsce, co widać gołym okiem":
Różne gwiazdy mediów, zwłaszcza elektronicznych, które brylują na polskim rynku, to są ludzie około 50-tki. Zaczynali swoje kariery dziennikarskie w stanie wojennym. Byli przyjmowani do oficjalnych mediów. Celem odnowionego 5 kwietnia 1982r programu 3 Polskiego Radia było przyciągnąć młodzież do generała Jaruzelskiego. Tam część obecnych gwiazd zaczynała, takie były ich początki, a teraz się świetnie wpisują w media establishmentowe, które nadal kochają gen. Jaruzelskiego. I oni też nadal kochają generała. Podobnie jak właściciele prawie wszystkich prywatnych stacji telewizyjnych i radiowych. Też się wywodzą ze środowisk władzy PRL-u, często z mrocznych obszarów służb specjalnych. To wiele tłumaczy, jeśli chodzi o przyczyny degeneracji mediów.
Na uwagę Darskiego, że „widzowie i słuchacze uwielbiają pracowników frontu ideologicznego ze stanu wojennego”, co widać „po tzw. oglądalności programów reżymowych np. Olejnik czy Lisa”, Czabański odpowiada:
Niektórzy uwielbiają, a niektórzy wręcz przeciwnie. Popatrzmy na wyniki ostatnich wyborów prezydenckich. To był układ zrównoważony między Platformą, a tą częścią społeczeństwa, która nie akceptuje takich mediów, ani tego typu polityki, dlatego że jest kneblowana, odsuwana od udziału w dyskursie publicznym. Olejnik czy Lis, mówiąc przykładowo, są wielbieni przez część widzów. Wiele wskazuje na to, że ta część topnieje w oczach – następuje może powolne, ale jednak przebudzenie narodu z piarowskiego snu zaaplikowanego nam przez PO i Donalda Tuska.
Czabański był kandydatem na przewodniczącego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, z ramienia - jak to ujmuje Darski - tych jego członków, „którzy nie mieli oficerów prowadzących”. Pyta Czabańskiego, dlaczego porzucił swoich wyborców:
Myślę, że zrozumieją, że intencją jest, żeby generalnie wziąć się za sprawy porządkujące polskie media i pozwalające istnieć wolnemu słowu i niezależnemu dziennikarstwu, żeby zniszczyć tę atrapę dziennikarstwa, ten pozór opinii publicznej, pozór niezależnych mediów, które zajęły prawie całą scenę publiczną. To jest przedsięwzięcie w interesie całego środowiska, któremu zależy na tym, by dziennikarstwo spełniało swoją obywatelską rolę.
Cały wywiad w najnowszym numerze "Gazety Polskiej".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/118978-czabanski-proponuje-drugie-otwarcie-na-rynku-mediow-sa-inicjatywy-spoza-glownego-nurtu-ale-wymagaja-wsparcia-ze-strony-rzadu-i-panstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.