Konrad Szymański do Jacka Saryusz-Wolskiego: zamrożenia budżetu Unii domagają się członkowie Pańskiej, chadeckiej międzynarodówki"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

WPan Jacek Saryusz-Wolski, Przewodniczący Delegacji Polskiej w EPP

Szanowny Panie Przewodniczący,

Z uwagą przeczytałem Pański list do Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, którego odpis trafił właśnie na moją skrzynkę pocztową:

p. Jarosław Kaczyński

Przewodniczący Partii Prawo i Sprawiedliwość

Szanowny Panie Przewodniczący,

Z pełnym poszanowaniem Pańskiego zaangażowania w trwającą kampanię wyborczą zwracam się do Pana w dwóch niecierpiących zwłoki sprawach dotyczących Unii Europejskiej. Po pierwsze, brytyjski premier David Cameron, lider Partii Konserwatywnej, pozostającej w sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformistów w Parlamencie Europejskim, nie zamierza przyjechać do Warszawy na szczyt Partnerstwa Wschodniego. Ponadto, w Partii Konserwatywnej nasiliły się głosy kwestionujące solidarność unijną, w tym finansową, i domagające się znacznej redukcji budżetu unijnego. Podczas nadchodzącej konwencji PK (2 października br., Manchester) partia ta zamierza rozpocząć poważną debatę nad rewizją jej dotychczasowego stanowiska wobec Unii Europejskiej.

Zaangażowanie całej Unii, a więc i Zjednoczonego Królestwa, w politykę wschodnią oraz utrzymanie solidarnościowego charakteru Unii leżą w żywotnym interesie Polski. Ze zrozumiałych względów eskalacja eurosceptycznych poglądów najważniejszych partnerów politycznych PiS w Unii budzi poważne zaniepokojenie. W obydwu powyższych kwestiach bardzo cenna byłaby interwencja Pana Przewodniczącego u brytyjskich konserwatystów z frakcji EKR, a także u lidera Torysów D. Camerona. Pańska szeroko deklarowana gotowość do współpracy z Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem i komisarzem do spraw budżetu Januszem Lewandowskim w sprawie uzyskania jak największych środków dla Polski w następnym wieloletnim budżecie Unii może stanąć pod znakiem zapytania w związku z postawą Pańskich sojuszników politycznych. Dlatego uważam, że w tej chwili może Pan oddać prawdziwą przysługę Polsce przekonując swoich partnerów w Partii Konserwatywnej, aby zawrócili z niebezpiecznej dla Europy i Polski drogi. Wierzę, że Pana autorytet oraz bliskie kontakty z przywódcami brytyjskich konserwatystów pozwolą na szybka i skuteczną interwencję.

Licząc na Pańskie działania w tej sprawie pozostaję z szacunkiem,

Jacek Saryusz-Wolski

 

Jestem przekonany, że troska o sprawę budżetu unijnego na lata 2014-2020 czy efektywności polityki wschodniej Unii Europejskiej jest wspólna posłom do Parlamentu Europejskiego z PO i PiS, a także zapewne SLD.

By ta troska mogła przynieść polityczne korzyści naszej Ojczyźnie potrzebne jest zaufanie, które ginie pod kanonadą nerwowych, obliczonych na tani efekt, posunięć o charakterze wyborczym. Tak jedynie można usprawiedliwić treść wspomnianego listu.

Przypominam więc Panu, że zamrożenia budżetu unijnego domaga się nie tylko Premier David Cameron - lider Partii Konserwatywnej, która jest partnerem PiS w Parlamencie Europejskim. Tej samej Partii Konserwatywnej, która w latach 2004-2009 była politycznym partnerem PO.

Zamrożenia budżetu UE na latach 2014-2020 domagają się nie mniej dobitnie członkowie Pańskiej, chadeckiej międzynarodówki - kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy. W koalicyjnym rządzie holenderskim to polityk EPP - Jan Kees de Jager z CDA - jest Ministrem Finansów forsującym ograniczanie wydatków unijnych. Podobnie w rządzie fińskim to Jyrki Katainen jest Ministrem Finansów - polityk Koalicji Narodowej, partii partnerskiej PO w Parlamencie Europejskim.

Postulaty te są popierane przez kolejne dwa rządy tworzone przez Pańskich partnerów politycznych - rząd Premiera Szwecji Fredrika Reinfeldta oraz koalicyjny liberalno-chadecki gabinet w Danii Premiera Larsa Løkke Rasmussen.

W Szczycie Partnerstwa Wschodniego Wielką Brytanię będzie reprezentował Wicepremier Nick Clegg. Jeśli zależy Panu na podniesieniu rangi reprezentacji dyplomatycznej na Szczycie, którego termin jest umieszczony celowo w ostatniej fazie kampanii wyborczej, proszę zacząć od swoich francuskich - znów chadeckich - kolegów - to bardzo przecież przykre, że Francję będzie reprezentował jedynie Premier François Fillon, a nie Prezydent Nicolas Sarkozy... Ostatni raz taki wybieg widzieliśmy na Mszy beatyfikacyjnej Jana Pawła II.

Posiadając bardzo szeroką międzynarodówkę w Europie, jako Przewodniczący Polskiej Delegacji w EPP, ma Pan sporo listów do napisania, by skłonić swoich własnych kolegów do wycofania się z kampanii na rzecz zamrożenia unijnych wydatków oraz podwyższenia rangi dyplomatycznej Szczytu Partnerstwa Wschodniego. Na listy pisane na użytek kampanii wyborczej przyjdzie czas później. To dopiero 9 października!

Z poważaniem

Konrad SZYMAŃSKI

Poseł PiS do Parlamentu Europejskiego

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych