Władze Poznania: „Brakuje chętnych do pracy w Komisjach Wyborczych". Student: "Powiedziano mi, że nie ma już wolnych miejsc"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

Oto list, jaki otrzymaliśmy od naszego czytelnika pana Zbigniewa (dziękujemy!). Sprawa naprawdę ciekawa:

"Oglądałem dziś o godzinie 24 w poznańskiej telewizji WTK (największa w Poznaniu telewizja kablowa) program informacyjny Puls Dnia. Jedną informację przytaczam prawie że dosłownie (na www.wtk.com.pl można ją zobaczyć w okienku Puls Dnia live):

„Brakuje chętnych do pracy w Obwodowych Komisjach Wyborczych. Za jeden dzień pracy można zarobić do 200 zł, a jednak chętnych zabrakło. Dziś mija (20 września – ZC) termin zgłoszenia do liczenia głosów 9 października. Organizacja wyborów nie jest jednak zagrożona, prezydent Poznania wyznaczy do pracy w komisjach wyborczych osoby ze specjalnej listy rezerwowej.

– Będziemy musieli uzupełnić, tak jak to przepisy wskazują, z rejestru wyborców – mówi Wojciech Kasprzak, zastępca dyrektora Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta Poznania.

– Będzie to uzupełnienie prezydenta do minimalnego składu w komisjach stałych – dodał Kasprzak.”

I tyle na ten temat. Informacja skupiła się później na głosowaniu przez pełnomocnika i osób niepełnosprawnych. A mnie zastanowiło już jedno – dotychczas ludzie walili drzwiami i oknami, aby sobie dorobić przy wyborach i miejsc z reguły brakowało (można zresztą sięgnąć do wcześniejszych doniesień prasowych na ten temat). I druga rzecz, dla mnie zupełnie nowa i nie drążona przez dziennikarzy WTK: co to jest za rezerwa prezydenta Poznania? Kim są ci ludzie? Jak to reguluje prawo? Czy są to urzędnicy, ludzie z łapanki, z przymusu?

Koniec tej informacji o wyborach dla mnie był, no, co najmniej szokujący. Prowadzący program Puls Dnia po informacji o wyborach dodał:

– Tuż po pierwszej emisji Pulsu Dnia (WTK powtarza informacje – Z.C.) otrzymaliśmy na skrzynkę [email protected] list od widza...

(Dziennikarz słowami opisał list, a na ekranie pojawiła się jego treść, którą poniżej przedstawiam):

„Ze zdumieniem odebrałem dziś informację przedstawioną w Pulsie Dnia na temat rzekomego braku chętnych do pracy w komisjach wyborczych w najbliższych wyborach parlamentarnych. Otóż tydzień temu w środę, 14 września, byłem w Urzędzie Miasta Poznania w celu rekrutacji do pracy w komisji. Powiedziano mi i moim znajomym, że zgłosiliśmy się za późno i nie ma już wolnych miejsc. Na temat list rezerwowych nikt nic nie wspominał. Proszę redakcję o wyjaśnienie tej sytuacji.

Z poważaniem

Student”

I tyle. Trochę dziwne.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych