Próbują zrównać tysiącletni dorobek kultury polskiej z barbarzyństwem chłoptasia po roku ogniska muzycznego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kolejny tydzień i kolejna wulgarna prowokacja. "Newsweek" Maziarskiego (szczerze mówiąc wstyd mi, że kiedyś to pismo współtworzyłem. Podkreślam więc, że było to inne pismo) konsekwentnie idzie z "Wprost" Lisa w zawody o najbardziej brutalny cios w chrześcijan. I szerzej - wszystkich, którzy cenią cywilizację judeo-chrześcijańską.

Nikt już nawet nie udaje, że chodzi o jakiś dialog czy "otwarcie" Kościoła. Nie. Ten etap już zamknięty. Wtedy mądrość etapu rewolucjonistów postępu nakazywała wyszukiwanie niezbyt mądrych księży a nawet biskupów i używanie ich do ataku na rzekomych "fundamentalistów". Wtedy też popularni dziennikarze stylizowali się na konserwatystów. Otwartych.

Teraz chodzi o coś zasadniczo innego. O to by, jak przekonywał np. w TVN 24 Zbigniew Hołdys, chrześcijaństwo było w przestrzeni publicznej dokładnie tym samym co satanizm. Dobro i zło. Ewangelia i bluźnierstwa. By postawić na jednej płaszczyźnie tysiącletni dorobek kultury polskiej z barbarzyństwem chłoptasia po roku ogniska muzycznego. Nauczają biskupi, on też naucza. Oto cel.

Katolicki niegdyś dziennikarz Braun dla zachowania fotela prezesa TVP przybije gdzie trzeba pieczątkę. Uduchowiona na rekolekcjach łagiewnickich partia rządząca deleguje ludzi, którzy wszystko akceptują. Wpływowi biskupi krakowsko-warszawscy protestują, ale tak bez przesady. Bo jeśli powiedzieliby  za mocno, to nie daj Boże ktoś źle pomyślałby jeszcze o naszym zaprzyjaźnionym premierze i naszej zaprzyjaźnionej partii, formacji ziomali satanisty Nergala gnębionego przez prawicę. A i "Wyborcza" może za coś takiego skrytykować.

I tak ciągle. Napaści coraz brutalniejsze. Gdzie się dało wyczyszczono rzekomych pisowców. De facto - ludzi o wrażliwości chrześcijańskiej. Dorżnięte watahy nie mają prawa głosu. Umiarkowani zachowują się... umiarkowanie. Milczą.

Nic nie stoi na przeszkodzie rewolucji. Pieszczochy władzy: syta, zasypana pieniędzmi podatnika przez PO "Krytyka Polityczna", lewicowi działacze finansowani i nagradzani przez Bogdana Zdrojewskiego (na marginesie - oni wszyscy pewnie uważają, że są tacy sprytni...), karmione reklamami media, chamy wtykające narodowe flagi w psie kupy spokojnie robią co chcą. A co chcą - widać coraz wyraźniej.

Tak - zaczęli nowy etap.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych