Tomasz Lis znowu nas zaskoczył. Tym razem nieporadnością. W kierowanym przez siebie tygodniku "Wprost", który miał być sukcesem, a jest..., no po prostu jest, napisał coś, co miało chyba być ironią, ale wyszło mało śmiesznie. Ale że lubimy w redakcji portalu wPolityce.pl rozbierać na czynniki pierwsze teksty współczesnej propagandy (takie nasze hobby małe), z przyjemnością zabraliśmy się za zabawę z materiałem Lisa. Tym chętniej, że:
- nazwisko Karnowski pada w nim 4 razy
- zestawienie składa się z 20 punktów, co dowodzi, że Tomek na prasie zna się średnio (powinno być nieparzyste, czego uczą w szkołach dziennikarskich na pierwszym roku)
- jest tak pięknym popisem oszczędnego gospodarowania prawdą, że warto zachować. A więc - do dzieła!
Co przygotował Tomasz Lis? Tomasz Lis przygotował:
przedwyborczy patriotyczny samouczek, rozjaśniający ludziom, o co idzie i co jest grane, porządkujący myśli i prostujący skrzywione interpretacje.
A wygląda on tak:
1. Debata w TVP, TVN i w Polsacie – próba przedstawienia rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Debata w siedzibie PiS – uczciwa, obiektywna rozmowa o Polsce.
Prosimy o wskazanie jednej redakcji, jednego komentarza gdzie tak twierdzono. Bardzo prosimy, bo żeby napisać celny felieton, warto znać jakieś fakty, a nie wymyślać wygodne przykłady.
2. Redaktor Olejnik – redaktorka nieobiektywna, do prowadzenia debat się nienadająca. Redaktorzy Semka, Wildstein, Ziemkiewicz, Sakiewicz – publicyści patriotyczni, gwarantujący bezstronność debaty.
To akurat prawda. Różnica pomiędzy wymienionymi publicystami a panią Moniką jest bowiem taka (poza różnicą w horyzontach), że oni nie udają iż nie mają poglądów. Przez to relacja z odbiorcą jest uczciwa. A pani Monika, jak pan Tomek, udają. I biją tych, których śmieszy nieporadność tego udawania.
3. Redaktor Kolenda-Zaleska – zadawała nieobiektywnie pytania, na które prezes nie znał odpowiedzi. Redaktor Lichocka pokazała, że można lepiej i obiektywniej.
Prawda.
4. Krytyczne teksty na temat Tuska w „Gazecie Wyborczej" – kamuflaż. Krytyczne teksty na temat Tuska w „Uważam Rze" – prawda.
Jeszcze większa prawda. Ale lepiej niż pan Tomek byśmy tego nie ujęli.
5. PiS odzyskuje TVP – przywrócenie równowagi w mediach. PiS traci TVP – kontrofensywa Układu.
Dziwna ta polemika Lisa z Andrzejem Wajdą, który mówił o "zaprzyjaźnionych" telewizjach. W sytuacji gdy wszystkie stacje pracują na rzecz rządu i PO, kilka programów w TVP o nieco innym obliczu gwarantowało minimum pluralizmu. Można z tego czerpać zyski, ale po co kłamać, że się tego nie dziwi?
6. Członkostwo prezesa TVP Juliusza Brauna w Unii Wolności (lata temu) – świadectwo upartyjnienia telewizji. Start byłego szefa radia publicznego Krzysztofa Czabańskiego z list PiS – dowód, że radio publiczne było za czasów Czabańskiego apolityczne.
Klasyczne manipulacyjne przesunięcie czasowe. Braun przyszedł z polityki do mediów i to jest chore. Czabański idzie z mediów do polityki. To chyba coś innego?
7. Mianowanie przez Czabańskiego Krzysztofa Skowrońskiego szefem Trójki – promowanie fachowców. Odwołanie Skowrońskiego – skandal!
Czysta prawda! To za Skowrońskiego Trójka wróciła na najwyższe w historii poziomy słuchalności.
8. Uczynienie z Trójki przez tegoż przyczółka dla dziennikarzy związanych z PiS – triumf obiektywizmu dziennikarskiego. Zerwanie z nimi współpracy – paraliżowanie debaty publicznej.
Patrz punkt 5.
9. Wysyłanie redaktora Karnowskiego w celu nagrywania rozmów z prezesem Kaczyńskim wieczorem, by prezes mógł się wyspać rano – szacunek dla męża stanu. Rezygnacja z tej praktyki – cios zadany opozycji.
Tomek Lis nikogo nie nagrywał? Wszystko daje na żywo? A do prezydenta się dziś jeździ czy on sam przybywa?
10. Kierowanie „Wiadomościami" TVP przez zupełnie niezależnego od PiS redaktora Karnowskiego – ukłon złożony pluralizmowi w mediach. Odwołanie Karnowskiego – mordowanie pluralizmu.
Patrz punkt 5.
11. Tekst w „Polityce" „Tusku, musisz" – świadectwo politycznego zaangażowania redakcji. Piękny panegiryk redaktora Karnowskiego o wspaniałym premierze Kaczyńskim – rzetelna sylwetka wielkiego przywódcy.
Panegirycznego spaceru Tomasza Lisa z Leszkiem Millerem po Żyrardowie nic nie przebije. Ani "Polityka" ani Karnowski (który? Tomaszu Lisie, ich jest dwóch!)
12. Przypominanie, że w zeszłorocznej kampanii prezes złagodniał po proszkach – chamstwo. Nieustanne powtarzanie przez redaktora Zarembę w biografii prezesa Kaczyńskiego formułki „można zrozumieć Jarosława Kaczyńskiego" – dowód empatii.
Co ma piernik do wiatraka? To jest taka różnica jak zaglądanie Lisowi do domu przez tabloidy, a polemika z Lisem. Pierwsze jest chamstwem, drugie prawem.
13. Zaproszenie do programu czterech intelektualistów, wśród których tylko jeden sympatyzuje z PiS – białoruski standard. Zaproszenie przez redaktora Pospieszalskiego wyłącznie osób sympatyzujących z PiS – korzystanie z wolności słowa.
Przygania kocioł garnkowi. Takiej nierównowagi jak w programach Lisa nikt nigdy nie prezentował. Poza tym patrz punkt 5.
14. PiS walczy z kibolstwem – słuszna batalia z przestępcami. Prokuratura aresztuje „Starucha" – reżim Tuska prześladuje patriotów.
Tu się nie wypowiadamy, bo robienia ze Starucha niewiniątka nie lubimy. I Lis to wie, bo o tym wielokrotnie pisaliśmy (a jak nam doniesiono z "Wprost", aktywnie też udziela się na naszym forum!). Ale co mu szkodzi wrzucić wszystkich do jednego wora...
15. Prezydent Kaczyński z powodu niedyspozycji żołądkowej i artykułu o „kartoflu" nie jedzie na szczyt Trójkąta Weimarskiego – asertywna polityka zagraniczna. Tusk spotyka się z Merkel – wywieszanie białej flagi.
Znowu - co ma piernik do wiatraka?
16. Mówienie o prezydencie Kaczyńskim „nieudolny" – przemysł pogardy. Mówienie o prezydencie Komorowskim „zdrajca" – oczywista oczywistość.
Nieudolny to Lis chyba nigdy o śp. prezydencie nie mówił. Może powinien odświeżyć pamięć? No i różnica skali.
Patrz punkt 5.
17. Żarty z Lecha Kaczyńskiego – nagonka. Mówienie o Bronisławie Komorowskim: przypadkowy prezydent – komplement.
"Żarty z Lecha Kaczyńskiego" - ładne ujęcie przemysłu pogardy. Ale pamiętamy jak było.
18. Postawienie zarzutów byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu – totalitarne praktyki. Niezapłacenie przez byłego szefa CBA pana Wąsika za benzynę i ignorowanie wezwań z policji – pomyłka.
Co ma piernik do wiatraka? Ktoś widzi w tym zestawieniu logikę? Powtarzamy - re. Lis, przygotowuj się lepiej do pisania komentarzy!
19. Przodkowie redaktorów „Gazety Wyborczej" w KPP – dowód, że walkę z narodem mają w genach. Poeta Rymkiewicz opiewający władzę ludową – błąd młodości.
Tu prawdy nie powiemy. Na proces nas na razie nie stać.
20. Opluwanie Michnika – pisanie prawdy. Michnik oddający sprawę do sądu – wykorzystywanie sądów do walki z niezależnymi publicystami.
Co ma piernik do wiatraka?!I ten kwantyfikator: "opluwanie". Jak z tym polemizować? I co jest opluwaniem? O tym decydują Michnik z Lisem? Lis:
Na szczęście są redaktorzy odpowiedzialni za Polskę, naród i krzewienie patriotyzmu, którzy tej manipulacji nie przepuszczą. Nie ulegli i nie ulegną. Pozostaną niepokorni.
Tak. Nie ulegną. Dziękujemy za uznanie. Ale zazdrościmy, że red. Lis może pisać tak swobodnie, tak luźno, w takim kodzie, który rozumieją tylko wtajemniczeni. Nasz nasz naczelny by pogonił z takim tekstem. A Jego - drukują!
Na zdjęciu: klasyczna debata w programie Tomasza Lisa. Prowadzący, Jakub Wojewódzki, Krzysztof Materna przeciw jednemu posłowi PiS. I autor takiego programu poucza innych o zasadach demokracji medialnej...
kam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/118476-jak-lis-w-20-punktach-swojego-dziwacznego-felietonu-20-razy-oszczednie-gospodarowal-prawda-przygania-kociol-garnkowi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.