Codziennie po kilka godzin mają trwać spotkania szefa SLD z specjalistami od marketingu politycznego. Przygotowują Grzegorza Napieralskiego do debaty. Jego głównym spin doktorem według naszego informatora jest Wiesław Gałązka, konsultant i doradca polityczny oraz członek Stowarzyszenia Dziennikarzy RP i Akademii Ekspertów Public Relations.
Prowadzi firmę piarowską pod nazwą „Gabinet kreacji wizerunku”. Na jego stronie możemy przeczytać:
Odwiedziny mojej strony dowodzą, że doceniacie Państwo rolę wizerunku własnej osoby w życiu publicznym. Dowodzą także, iż Posiadacie zdolność autorefleksji oraz potrzebę potwierdzenia przyjętej strategii postępowania ... lub jej zmiany. Jestem gotów do konsultacji na ten temat. Przyjrzyjmy się wspólnie wybranym problemom i zastanówmy nad ewentualnym tuningiem* posiadanego przez Państwo wizerunku.
A co oznacza wymieniony wyżej tuning wizerunku? Otóż według Wiesława Gałązki to zmiany zachowań i wyglądu mające na celu wzbudzenie sympatii i szacunku oraz zwiększenie skuteczności komunikacji interpersonalnej. Brzmi ciekawie. Tylko czy takie szkolenie pomoże liderowi Sojuszu, który chociaż w kontaktach twarzą w twarz z wyborcami wypada dobrze, to ma duże problemy z wystąpieniami przed kamerą, szczególnie gdy ma wchodzić w słowny spór z innymi politykami?
Wiesław Gałązka zdaniem naszego informatora podczas zamkniętych spotkań z szefem Sojuszu ma mu radzić, że największy nacisk powinien kłaść na media. I właśnie dlatego Grzegorz Napieralski znów częściej zaczął się w nich pojawiać. I znów robi ustawki z dziennikarzami, jak choćby ta podczas której kupował wyprawkę dla córek.
Dawniej polityk musiał mieć autorytet, aby zainteresowały się nim media. Dziś bez zgody mediów nawet najmądrzejszego polityka nikt nie uzna za autorytet. Dopóki media o nim nie poinformują, nikt nie będzie chciał go słuchać.
– często mówi Gałązka. I przytacza swoje ulubione cytaty, które widnieją na jego stronie internetowej.
Politykowi nigdy nie wolno mówić "nigdy".
Lyndon B. Johnson
Polityka to scena, z której czasami lepiej słychać suflerów niż aktorów.
Ignazio Silone
Zacznij od tego, że powiesz, co chcesz powiedzieć, potem powiedz to, a na zakończenie powiedz, co powiedziałeś.
Grenville Janer
Teraz podczas debaty do powyższych rad będzie stosował się Grzegorz Napieralski.
Szkoda tylko, że trzy lata temu, kiedy obecny szef Sojuszu obejmował przywództwo w partii jego obecny spin doktor mówił o nim tak:
Nowy lider nie protestuje, gdy jego totumfaccy nazywają go „Zapateralskim”. Tymczasem liczba członków SLD stale maleje. Co grozi, że niedługo może dojść do innych porównań... Nie dostrzega, że sytuacja jego partii wkrótce może przypominać rezerwat indiański, w którym szamani i wojownicy proponują nieudolnemu wodzowi zmianę plemiennego imienia: Z Młodego Orła Pikującego na Wrogów na... Jebudu.
Ale najwyraźniej, aby stać się doradcą medialnym szefa partii według Napieralskiego trzeba go najpierw skrytykować.
Wiesław Gałązka w rozmowie z nami mówi, że nadal go kytykuje i nie jest spin doktorem Grzegorza Napieralskiego. A takie wnioski mogły zostać przez kogoś opatrznie wysunięte, bo był na spotkaniu szefa SLD z politologami.
Nie radzę Napieralskiemu. Podpisuję się cały czas pod ostatnim, powyższym moim cytatem, słowami, które wypowiedziałem w 2008 roku
- mówi Wiesław Gałązka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/118273-bal-sie-stanac-do-rozmowy-z-tuskiem-teraz-pilnie-sie-uczy-napieralskiego-do-debaty-przygotowuje-wieslaw-galazka-konsultant-polityczny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.