Najpierw o wyglądzie. Tak zwany layout (czyli makieta) "Gazety Polskiej Codziennie" przypomina na pierwszy rzut oka styl "Metra" - bezpłatnej gazety wydawanej przez Agorę. Takie wrażenie sprawia w każdym razie częste operowanie kwadratami. Różnice to więcej koloru i kontrastu w nowym projekcie. W sumie jednak "GPC" można zaliczyć do kategorii półtabloidów - gazet lekkich, ale oszczędniej operujących emocjami i nie skupiających się tak bardzo na życiu gwiazd i celebrytek.
Cena nowego dziennika - 1 zł 80 groszy.
Na okładce tekst Doroty Kani
Miał kwity na prezydenta, poszedł siedzieć
o tym, że współpracownik służb specjalnych mówi gazecie:
"Komorowski chciał mi dać 100 tys. za Aneks WSI"
Nazwiska oficera jednak nie poznajemy, tylko inicjały. Tekst kontynuowany jest na stronie 3, gdzie zajmuje całą kolumnę. To najważniejszy materiał numeru.
Na stronie 2 prognoza pogody (pochmurno będzie) i trzy komentarze. W tym naczelnego Tomasza Sakiewicza:
Dziennik i tygodnik, choć sprzedawane osobno, będą stanowiły całość. Tygodnik pozostanie pismem publicystycznym, zajmującym się analizą najważniejszych zjawisk świata polityki, kultury i ekonomii. Będą się tam pojawiały pogłębione informacje, które w krótkiej i lekkiej wersji podamy w dzienniku.
Z kolei zastępczyni Sakiewicza Katarzyna Gójske-Hejke stwierdza w kolejnym komentarzu:
Chcesz demokracji - patrz na ręce władzy. To hasło naszego dziennika. Będziemy nieustępliwie wcielać je w życie. (...) U nas nie ma i nie będzie cenzury.
Strona 5 i 6 to doniesienia o blokowaniu przez TVP spotu "Gazety Polskiej Codziennie", materiał o Forum w Krynicy i krótki brief o kłopotach w przedszkolach.
Ze świata - co jest w tajnych depeszach dyplomacji USA na temat afery hazardowej, że rosyjscy szpiedzy nadal aktywni, że Kaddafi sprzedał złoto za miliard, a w Stanach Rick Perry zyskuje.
Na stronie opinii - rozmowa red. Joanny Lichockiej z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem. To niewątpliwie najmocniejszy punkt pierwszego wydania. Tytuł: Trzeba zniszczyć wielką ściemę. Do tego artykułu jeszcze na naszym portalu wrócimy.
W kulturze Jan Pospieszalski o zablokowanej przez "Wspólnotę Polską" wystawie. Mały tekst o Europejskim Kongresie Kultury, który przerodził się w jakiś lewacki zjazd. No i jeszcze, ze niektórzy homoseksualiści żądają by dwaj chłopcy-lalki z "Ulicy Sezamkowej" "stanęli na ślubnym kobiercu.
Gospodarka - Szturm na złoto na świecie, a u nas Platforma chce sprzedawać piwo na stadionach chociaż kibice nie chcą. Po co? By komuś mogło się żyć lepiej (to ostatnie od nas - red.)
Strona podróży - chyba Włochy, nie wiemy, bo pędzimy na sport.
Tytuł główny:
Szargają nasza flagę. Co jeszcze sprofanuje PZPN.
Chodzi w skrócie o to, że na otwarciu PGE Areny w Gdańsku ochrona kazała pociąć kibicom wielką flagę biało-czerwoną na kawałki. Plus doniesienia z aresztu Starucha. A właściwie z sądu, gdzie rozpatrywano zażalenie jego obrońców na decyzję o aresztowaniu. Wynik jednak nie jest znany. Za to...
Staruch po opuszczeniu aresztu będzie felietonistą "Codziennej".
Jeszcze technika (w tym niezbędnik każdego turysty) oraz dwie strony ploteczek i domysłów o świecie polityki.
Koniec.
Recenzja? Za wcześniej na ostateczne oceny, choć kilka tekstów naprawdę ciekawych. Każda gazeta potrzebuje kilku dni by ocenić jej potencjał. Na pewno fajnie, że jest. Sami o sobie mówią "Codzienna" więc niech każdy dzień będzie dla nowej redakcji udany. Powodzenia!
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/118267-tak-wyglada-nowy-dziennik-gazeta-polska-codziennie-ukazala-sie-dzis-pierwszy-raz-na-rynku-co-w-srodku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.