Trefni robotnicy. "Dziś młodzież może wiedzieć tylko tyle, że Wałęsa skakał przez płot, a Michnik i Kuroń mu pomagali"

Od dziś, co wtorek pisze komentarze do nowego dziennika, wydawanego przez "Gazetę Polską". Obecne wydanie jest próbne, ale od najbliższej soboty dziennik będzie już w kioskach. Oto mój tekst do dzisiejszego próbnego numeru:

 

Trefni robotnicy

Sierpień 1980 r. pomimo upływu ponad trzydziestu lat jest ciągle tematem mało znanym. Dlatego też pomysł kolejnej wystawy dokumentalnej pt. „Za wolność i chleb” przyjąłem z dużym zainteresowaniem, zwłaszcza, że w miało ją organizować stowarzyszenie 13 Grudnia. Jakież jednak było moje zdziwienie , gdy termin otwarcie tej wystawy został odwołany.

Gospodarz miejsca, „Wspólnota Polska”, w ostatniej bowiem chwili zmienił zdanie i wycofał się. Dla młodego pokolenia jest to zły znak, gdyż świadczy on o tym, że w Trzeciej RP temat zrywu robotniczego jest ciągle trefny.  Tak jak trefna byli niektórzy jego bohaterowie, w tym zwłaszcza legendarna suwnicowa Anna Walentynowicz.

Dziś więc młodzież może wiedzieć tylko tyle, że Lecha Wałęsa skakał przez płot, a Adam Michnik i Jacek Kuroń mu w tym pomagali. Za kilka lat może i sam Wałesa, jak i wielu innych robotników, też będzie trefny, a w pamięci historycznej pozostaną tylko doradcy z KOR. I chyba o to właśnie niektórym prominentom chodzi.