Farsa w Waszyngtonie. Obama i spiker Izby Reprezentantów kłócą się o czas przemówienia prezydenta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Architect of the Capitol
fot. Architect of the Capitol

Kampania wyborcza w USA zaczyna się rozkręcać. Wczoraj doradcy Obamy ogłosili, że lider Demokratów chce wygłosić - przed Kongresem - swoje przemówienie o walce z bezrobociem dokładnie wtedy, gdy zaplanowano debatę kandydatów Partii Republikańskiej. Wywołało to spore kontrowersje.

Chodziło o godzinę 20.00 7 września. Wtedy odbędzie się debata organizowana przez NBC/Politico kandydatów GOP. Wtedy też Obama chcial wygłosić swoje przemówienie i przedstawić plany zwalczania bezrobocia. Przed Kongresem oczywiście.

Ale na to nie zgodził się lider Republikanów i spiker Izby John Boehner - jak twierdził, względy proceduralne uniemożliwiają przemówienie w tym akurat momencie. W końcu, po kilkunastu minutach żenującej wymiany ognia na linii Biały Dom - Republikanie przemówienie prezydenta przesunięto na 8 września.

W ten sposób doszło do ciekawej sytuacji - Obam będzie niejako odpowiadał na tezy postawione w debacie GOP. A będzie to istotna debata, bo po raz pierwszy na scenie wystąpi Rick Perry, nowa gwiazda Republikanów i lider sondaży. To będzie jego pierwszy tak duży test na scenie krajowej.

Źródło: POLITICO

 


Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych