Zachęcam mieszkańców Bytomia i Zabrza, aby zwrócili uwagę, że w ich miastach z listy PiS kandyduje do Senatu Danuta Skalska, rodem ze Lwowa, zamieszkała w Bytomiu, dziennikarka, autorka "Lwowskiej Fali" w Radio Katowice oraz rzecznik prasowy Światowego Kongresu Kresowian.
Oto jej list:
Drodzy Przyjaciele Kresów!
Jestem jedną z Was: Kresowianką z urodzenia i przekonania, dającą temu wyraz przez całe swoje życie; szczególnie aktywnie przez minionych dwadzieścia parę lat, tj. od czasu powstania Towarzystwa Miłośników Lwowa - jako prezes tego Stowarzyszenia w Bytomiu i współzałożyciel Światowego Kongresu Kresowian, w którym pełnię funkcję rzecznika prasowego. Od 15 lat redaguję i prowadzę „Lwowską Falę” (ostatnie 5 lat na antenie Polskiego Radia Katowice), 17 lat organizuję doroczne, Światowe Zjazdy Kresowian na Jasnej Górze.
Kandyduję do Senatu z listy Prawa i Sprawiedliwości (okręg 71: Bytom – Zabrze) jako bezpartyjna i dlatego uczciwie stawiam sprawę: - nie mam tytułu do wypowiadania się w imieniu partii i podejmowania jednoosobowej decyzji co do działań, jakie PiS podejmie w przyszłości. Gwarantuję natomiast konsekwentne działania na rzecz realizacji wszystkich postulatów zawartych w pytaniach i podejmowania z najważniejszymi osobami w partii rozmów zmierzających do wypracowania oczekiwanego przez nas, Kresowian, stanowiska PiS.
Czym ta gwarancja jest poparta?
Moją dotychczasową, wieloletnią i konsekwentną działalnością, szczególnie publicystyczną i edukacyjną, prowadzoną w Towarzystwie Miłośników Lwowa i na antenie Polskiego Radia Katowice; - w redagowanej i prowadzonej przeze mnie co tydzień „Lwowskiej Fali”. Niejednokrotnie prezentowane było w niej moje stanowisko zarówno w kwestii Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, pozbawienia Wiktora Juszczenki tytułu doktora honoris causa KUL, praw Polaków jako mniejszości na terenach Ukrainy, Białorusi i Litwy; w tym szczególnie trudnej sytuacji polskiego szkolnictwa na Wileńszczyźnie, godnego upamiętnienia miejsc pochówku Polaków i obywateli polskich innych narodowości pomordowanych przez OUN-UPA.
Jednoznacznie w kwestiach tych wielokrotnie wypowiadali się także zapraszani przeze mnie do “Lwowskiej Fali”: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Ewa Siemaszko, prof. Bogusław Paź, Stanisław Srokowski, dr Leon Popek, śp. Maciej Płażyński, Szczepan Siekierka, Witold Listowski i bezpośredni uczestnicy tych wydarzeń.
Czy mam odwagę jasno i otwarcie opowiadać się po stronie Kresowian?
Czynię to na co dzień, nie zrażając się atakami na łamach „jedynie słusznej” prasy -za swoje przekonania i głoszenie prawdy.
W akcjach podejmowanych podczas zbierania datków na KUL w kościele każdorazowo informowałam, że dopóki Wiktor Juszczenko, piewca UPA nie zostanie pozbawiony tytułu doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – tak długo Kresowianie nie będą składać ofiar na jego utrzymanie.
Zajmowałam jednoznaczne stanowisko wobec postępującej ukrainizacji kościoła w antenowych rozmowach zarówno z biskupem kamienieckim Leonem Dubrawskim jak i abp. Mieczysławem Mokrzyckim Metropolitą Lwowskim, udzielając tym samym poparcia Rodakom kierującym do JE Metropolity Lwowskiego podpisaną przez ponad 600 Polaków petycję o zachowanie należytych proporcji między j.polskim a ukraińskim w liturgii i ilości mszy św. w j. polskim, odprawianych w lwowskiej katedrze. Podobnie rzecz się miała z Domem Polskim we Lwowie. Antenowa rozmowa z merem Lwowa Andrijem Sadowym nie pozostawiła złudzeń co do możliwości otrzymania budynku na Dom Polski w zamian za budynek przyznany mniejszości ukraińskiej w Przemyślu na siedzibę Związku Ukraińców w Polsce.
Zarzutów dot. stanowiska naszego rządu w kwestii uznania rzezi dokonanych przez OUN-UPA na Polakach na Kresach Wschodnich II RP za zbrodnie ludobójstwa - nie obawiałam się postawić publicznie obydwu premierom: Jerzemu Buzkowi i Donaldowi Tuskowi podczas przedwyborczego spotkania, jakie miało miejsce w Bytomiu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Na skierowane do premiera Donalda Tuska pytanie – dlaczego mimo zaproszenia, nie tylko sam nie wziął udziału w warszawskich obchodach rocznicy ludobójstwa, ale nawet nie wydelegował swojego przedstawiciela – usłyszałam, że są to sprawy dot. trudnych problemów polityki międzynarodowej, w których wymagane są działania nie doprowadzające do zaognienia dobrosąsiedzkich stosunków.
Do premiera J. Buzka skierowałam pytanie – dlaczego jako polski eurodeputowany nie poparł polskiego projektu uchwały o uznaniu zbrodni OUN-UPA za ludobójstwo. – W odpowiedzi usłyszałam, że w natłoku wielu projektów uchwał składanych do rozpatrzenia, ta uszła jego uwadze. Na mój argument, że eurodeputowani mają na podjęcie decyzji 6 miesięcy, w czasie których otrzymują wielokrotnie wszelkie dostępne, związane z projektem materiały; czasu i możliwości mają więc wystarczająco dużo – w celu ucięcia kłopotliwej dyskusji - zostałam skierowana na dalszą rozmowę do asystentki pana premiera.
Na te same pytania, kierowane przez senatora, nagłośnione medialnie i połączone z mobilizacją opinii społecznej – reakcja musiałaby być inna; obligująca do podjęcia konkretnych działań.
Drodzy Państwo! Na wszystkie Wasze pytania postawione w imieniu Kresowian kandydatom do Sejmu i Senatu odpowiadam: TAK! Moją motywację w kandydowaniu do Senatu stanowi bowiem przekonanie, że jako senator będę mogła z jeszcze większą skutecznością pracować na rzecz tych, ważnych dla nas spraw, którym od lat podporządkowałam swoje życie. Miałabym także możliwość stałej współpracy w kierunku zintensyfikowania działań Prawa i Sprawiedliwości dla poprawy sytuacji Polaków na Wschodzie i godnego upamiętnienia polskich ofiar ludobójstwa na Kresach.
Stawiam przed sobą jeszcze jedno ważne zadanie.
W oparciu o wieloletnie doświadczenia i pracę z młodzieżą, jako były pedagog doskonale znający temat – deklaruję podjęcie starań o zmianę programów nauczania i należyte w nich miejsce dla historii Polski, szczególnie tej najnowszej, uwzględniającej tragiczne karty z dziejów Polski na Kresach.
Jako prezes Stowarzyszenia i radna RM w Bytomiu wykazałam, że potrafię pozyskiwać sprzymierzeńców dla realizacji ważnych zamierzeń. To ogromnie istotna umiejętność, zważywszy na rodzaj przedsięwzięć, z którymi przyszłoby mi się zmierzyć w Senacie.
Wybory do Senatu w okręgach jednomandatowych dają nam niezwykłą szansę. Mam nadzieję, ze zdołamy ją należycie wykorzystać.
Dziękuję wybitnym Polakom:
Księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu – moralnemu autorytetowi polskiej prawicy i Wojciechowi Kilarowi – światowej sławy kompozytorowi – za udzielone mi w tych wyborach poparcie.
Apelując o szczególną mobilizację sił i kresową solidarność – proszę także o Waszą pomoc.
Danuta Skalska
kandydatka do Senatu z listy Prawa i Sprawiedliwości
(okręg 71: Bytom-Zabrze)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/117873-danuta-skalska-bedzie-reprezentowac-kresowian-w-senacie-rodem-ze-lwowa-dziennikarka-autorka-lwowskiej-fali
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.