Niebezpieczny atak odyńca, polowanie i ranny Bronisław Komorowski. Gdyby nie syn...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Bronisław Komorowski w czasach, gdy jeszcze brał strzelbę do ręki... Fot. PAP / Jacek Turczyk
Bronisław Komorowski w czasach, gdy jeszcze brał strzelbę do ręki... Fot. PAP / Jacek Turczyk

Dramatyczną scenę z życiorysu Bronisława Komorowskiego opisuje, powołując się na "Wprost", "Fakt". Okazuje się, że prezydent, w zamierzchłych czasach, gdy jeszcze polował, był o krok od śmierci. Życie uratował mu własny syn strzelając do dzika atakującego późniejszą głowę państwa.

 

Rozjuszone zwierzę, którego waga dochodzi do 320 kilogramów, naparło na prezydenta, powaliło go na ziemię i przygniotło swoją masą.

(...)

W jednej sekundzie życie Bronisława Komorowskiego zawisło na włosku. Na szczęście w pobliżu był syn obecnego prezydenta, Tadeusz. W jednej sekundzie przyłożył lufę strzelby do ramienia, wycelował i strzelił dwa razy. Powietrze rozdarł potężny huk, a w chwilę potem ryk zwierzęcia. Kule o centymetry minęły głowę Bronisława Komorowskiego i utkwiły w cielsku bestii. Odyniec padł martwy, a prezydent, z rozciętym udem, wydostał się spod zwierzęcia. Gdyby nie błyskawiczna reakcja Komorowskiego juniora, jego ojciec mógłby zginąć.

Do tego zdarzenia miało dojść pięć lat temu, w czasie myśliwskiej wyprawy do Puszczy Kampinoskiej. Podobno prezydent lubi opowiadać tę historię w gronie najbliższych znajomych, zawsze zaznaczając, że życie zawdzięcza swojemu synowi.

Z tamtego polowania pochodzi też najcenniejsze myśliwskie trofeum Komorowskich – pozostałość po wielkim dziku. Z dwiema pamiątkowymi kulami wystrzelonymi przez Tadeusza, które uratowały życie Bronisława.

Jak to dobrze, że pan prezydent już nie poluje. A gdyby nie mógł dłużej wytrzymać z dotrzymaniem złożonej w czasie kampanii wyborczej obietnicy, lepiej żeby na każdą wyprawę do lasu zabierał syna. Nie, jednak nie wierzymy, że prezydent obietnicy może nie dotrzymać.

mtp, "Fakt"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych