Cezary Grabarczyk pozostaje ministrem infrastruktury. Tym razem jednak kwiatów nie było. "Trzymają się kurczowo stołków"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP
Fot. PAP

Podczas głosowania nad wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka nie było niespodzianki, pozostaje on na stanowisku. Zadowolona z odrzucenia wniosku o odwołanie Grabarczyka jest koalicja PO-PSL, krytykuje ten fakt cała opozycja - SLD, PiS i PJN.

Przeciw odwołaniu Grabarczyka głosowało 227 posłów, za było 178, 2 wstrzymało się od głosu. Do odwołania ministra przez Sejm potrzeba co najmniej 231 głosów.

Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział po głosowaniu PAP, że wniosek o odwołanie ministra infrastruktury był jedynie polityczną grą ze strony PiS i miał charakter "czysto wyborczy".

Wiadomo było, że to się tak skończy i że ten wniosek nie znajdzie większości w parlamencie

- podkreślił Tomczykiewicz.

Podobne zdanie wyraził szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.

Przecież tu nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale by gonić go. Na kilka tygodni przed wyborami nikt nie odwołuje w normalnym państwie ministra. A ponieważ Polska jest normalnym państwem, więc stało się tak, jak w innych krajach i cieszę się z tego

- zaznaczył Żelichowski.

Krytycznie podchodzą do pozostawienia ministra Grabarczyka na stanowisku posłowie opozycyjni.

Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, Grabarczyk jest "fatalnym ministrem".

Po raz pierwszy w historii (minister Grabarczyk) dysponuje olbrzymią kwotą pieniędzy na inwestycje i te inwestycje nie są wykonywane tak, jak byśmy sobie tego życzyli

- uważa Błaszczak.

Szkoda, że większość rządząca trzyma się kurczowo stołków

- powiedział. Według Błaszczaka, nieobecność na głosowaniu nad wotum nieufności premiera Donalda Tuska świadczy o tym, że gdyby po
wyborach dalej rządziła PO, Grabarczyk nie będzie ministrem.

Szef sztabu wyborczego SLD Stanisław Wziątek powiedział dziennikarzom w Sejmie, że wynik głosowania nad wotum nieufności dla Grabarczyka był spodziewany.

Szkoda, że premier nie zauważa słabości, które występują w jego rządzie. Być może zmiana kierownictwa w tym resorcie spowodowałaby szybsze eliminowanie problemów

- podkreślił.

Wyraził nadzieję, że jeśli PO wygra wybory, w nowej kadencji Grabarczyk nie będzie już pełnił funkcji ministra w resorcie infrastruktury.

Także poseł PJN Zbysław Owczarski wyraził rozczarowanie decyzją Sejmu w sprawie ministra infrastruktury. Jego zdaniem, Grabarczyk nie był przygotowany do pełnienia tej funkcji.

Polacy zasługują na dużo lepszego ministra. W badaniach popularności członków rządu minister Grabarczyk jest na samym końcu nieprzypadkowo

- ocenił Owczarski.

Była to trzecia próba odwołania ministra Grabarczyka przez opozycję.

wu-ka, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych