Adam „Nergal” Darski, zatrudniony przez telewizję publiczną w jednym z show muzyk metalowy, człowiek, który porwał Biblię i obrażał katolików, ma powiązania z przedstawicielami sceny neonazistowskiej – pisze Aleksander Majewski na portalu Fronda.pl:
Holocausto, bo tak brzmiała pierwsza ksywa Nergala, od lat zdradzał swoje fascynacje pogańską stylistyką i chociaż Behemoth zaliczano do szeroko rozumianego gatunku black metalu (dziś raczej death metal), to ocieranie się o pagan metal było ewidentne. Jak wiadomo od tego nurtu już niedaleko do NSBM czyli Narodowo-Socjalistycznego Black Metalu, który oprócz apologii pogańskich wierzeń, charakteryzuje się wysławianiem „aryjskiej rasy”, „czystości krwi”, antysemityzmu itp. debilizmów. Niekiedy zespół Darskiego był nawet zaliczany do tego podgatunku, chociaż sami muzycy w swoich notkach biograficznych z uporem maniaka odcinają się od tego typu klasyfikacji. Wątek w notce można wymazać, nie można natomiast ukryć, że przy nagrywaniu jednej z pierwszych płyt Behemotha brał udział Robert Fudali (pseudonim „Rob Darken”) – czołowa postać polskiej sceny… NSBM i lider grupy Graveland – zespołu, który znajduje się na liście Ligi Przeciwko Zniesławieniu, wymieniającej zespoły wykonujące "muzykę nienawiści"! Trzy lata temu cztery albumy grupy Fudaliego zostały uznane jako szkodliwe przez niemiecki Federalny Wydział ds. Mediów Szkodliwych dla Małoletnich.
Majewski opisuje dalej, że Fudali - czy jak kto woli – Rob Darken wraz ze swoją kapelą nagrał album z neonazistowskim zespołem Honor. Wydany w 2000 r. split „Raiders of Revenge” to dawka prymitywnego antychrześcijańskiego metalu, gdzie obok piosenek Graveland znalazły się utwory grupy Mariusza „Szczerego” Szczerskiego z którym Fudali równie ochoczo pozował do zdjęć, co z Nergalem. Grupy, która w środowiskach neonazistowskich zasłynęła choćby takimi tekstami utworów:
„Tak jak Adolf Hitler niszcz żydowski stan
Niech powróci siła, która będzie trwać!
Narodowy socjalizm
Jedna droga dla kraju
Narodowy socjalizm
Jedna droga dla kraju”
Czy chociażby:
„Rudolf Hess - ostatni płomień zgasł,
Ofiara komunistycznych kłamstw!
Wiara dawała mu nadzieję,
Że nadejdzie taki dzień,
W którym powróci stare prawo,
Narodowy socjalizm odrodzi się!”
Podobne niebezpieczne treści w tekstach, zaprzyjaźnionej z kolegą Nergala, kapeli można mnożyć. Być może to właśnie od chorej, pełnej nienawiści liryki Honoru zaczęło się jednoczenie środowisk antychrześcijańskich metali i neonazistowskich skinheadów…
Słuchając pogłosek dotyczących dalszej współpracy między Darskim a Fudalim, można zastanowić się, czy następnym „wyrazem artystycznej ekspresji” nie będzie eksces o charakterze rasistowskim. Czy wówczas media równie łatwo usprawiedliwią wybryk swojego pieszczocha?
- kończy autor portalu Fronda.pl.
wu-ka, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/117525-frondapl-nergal-i-neonazisci-holocausto-bo-tak-brzmiala-pierwsza-ksywa-nergala-od-lat-zdradzal-swoje-fascynacje-poganska-stylistyka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.