Trzeba było mi nie dawać cztery lata temu władzy! - uskarżał się w Sejmie premier Rzeczypospolitej.
2. To prawda, że biedaczysko nie było do rządzenia przygotowane i nie wiedziało, co bierze. Na domiar złego Kaczyński oddał mu państwo w dobrym stanie, gospodarka rosła, bezrobocie spadało, a budżet miał się dobrze jak nigdy dotąd, mimo że minister Jasiński żadnego skarbu nie sprzedawał. Tusk myślał, że tak będzie zawsze - a tu nie jest! Miało być lepiej wszystkim, ale to "lepiej" nie chce się jakoś zrobić. O wiele łatwiej robi się "gorzej".
Można więc zrozumieć żal Tuska do Kaczyńskiego za to podstępne, a może nawet złośliwe przegranie wyborów i oddanie władzy.
3. Ale z drugie strony - sam chciałeś, Grzegorzu Dyndało! Umęczonemu władzą premierowi warto zadedykować frazę z popularnej piosenki biesiadnej "Gdybym miał gitarę". Brzmi ona: ludzie mówią - głupi - po coś ty ją brał...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/117265-oto-szczyt-politycznej-bezczelnosci-po-czterech-latach-sprawowania-wladzy-miec-pretensje-do-poprzednika-ze-ja-oddal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.