Panie Premierze, jak żyć? "Rozsierdzeni rolnicy wołali, że otrzymali ledwie po kilkaset złotych na gospodarstwo"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Miesiąc temu na terenach kilku powiatów województw mazowieckiego i łódzkiego ogromnych zniszczeń dokonała trąba powietrzna. Tereny dotknięte klęską żywiołową (największy w Polsce region uprawy papryki pod osłonami) odwiedził wtedy premier Tusk, który - a jakże - w obecności mediów naobiecywał poszkodowanym zgodnie ze swoją zasadą „nikt ci tyle nie da, ile ja ci obiecam”.

Padały sumy 6 tys. zł zasiłku socjalnego, 20 tys. zł na remont zniszczonego budynku mieszkalnego, a nawet 100 tys. zł jeżeli zniszczenia są poważne, 5 tys. zł za zniszczone zbiory, kredyty preferencyjne do 100 tys. zł na gospodarstwo, no i nawet do 300 tys. zł na gospodarstwo, na odtworzenie zniszczonej produkcji.

W mediach wypadło to świetnie. Przyjechał premier Tusk, skromnie ubrany, z zatroskaną miną wysłuchał żalów poszkodowanych, nawet przytulił jakąś starszą panią i obiecał natychmiastową pomoc w takiej wysokości, że mogło to spowodować zawrót głowy od tych dziesiątek i setek tysięcy złotych, które mają być wypłacane poszkodowanym.

Teraz miało być podobnie. Wczoraj z Tuskiem do miejscowości Sady Kolonia w gminie Klwów w województwie mazowieckim zjechały wszystkie telewizje informacyjne, żeby na żywo transmitować spotkanie premiera z rolnikami.

Niestety nie było już świątecznie. Rozsierdzeni rolnicy wołali, że otrzymana pomoc to ledwie po kilkaset złotych na gospodarstwo, a pozostałe deklaracje premiera utknęły w biurokratycznym gąszczu. Krzyczeli: „Jak żyć, panie premierze”.

Dopiero teraz premier Tusk zorientował się, że naobiecywał stanowczo za dużo, a spora część obietnic jest zwyczajnie bez pokrycia. Jeden z rolników wytłumaczył Tuskowi, że żeby skorzystać z programu na odtworzenie zniszczonej produkcji, to trzeba nie tylko stworzyć stosy dokumentów, które będą rozpatrywane w ARiMR w październiku (bez gwarancji pozytywnego załatwienia), ale także wziąć kredyt i przy pomocy pożyczonych pieniędzy zrealizować inwestycje, a później czekać na refundację wydatków za agencji. Tylko który bank pożyczy rolnikowi pieniądze w sytuacji, kiedy jego tegoroczna produkcja jest zniszczona i nie ma widoków na przyszłoroczną?

Premier wśród rolników wyglądał na wyraźnie zagubionego, nie pomagały interwencje wojewody mazowieckiego ani wójta gminy, żeby premiera jak najszybciej zabrać z tego miejsca. Rolnicy jednak nie ustępowali, domagając się szybkiej i skutecznej pomocy.

Zostali jednak teraz bez żadnych zapewnień, bo premier zorientował się, że na nic jego deklaracje o kolejnych dziesiątkach tysięcy złotych pomocy, skoro z obiecanek sprzed miesiąca wyszedł jeden wielki skandal.

Rolnicy mieli rację, bo do tej pory 244 poszkodowane rodziny w województwie mazowieckim otrzymały zaledwie 534 tys. zł pomocy socjalnej, co oznacza średnią pomoc na gospodarstwo niewiele przekraczającą 2 tys. zł. A wszyscy, opierając się na zapowiedziach Tuska sprzed miesiąca, sądzili, że ta pomoc wyniesie po 6 tys. na gospodarstwo domowe.

Na odbudowę i remont domów pomoc otrzymało 8 rodzin (słownie osiem) w wysokości 35 tys. zł, a więc po niecałe 5 tys. na gospodarstwo, a za takie pieniądze nie da się wyremontować, a zwłaszcza odbudować zniszczonego domu.

Ostatecznie premier Tusk po interwencji wojewody mazowieckiego został wręcz ewakuowany z poirytowanego tłumu rolników z tłumaczeniem, że ma jeszcze kilka ważnych spotkań na tym terenie. Ale żadnych innych spotkań już nie było, bo Tusk miał już dosyć tego jednego.

Ponieważ trwa już kampania wyborcza, a tego rodzaju obrazki, że do premiera Tuska podchodzą ludzie z pretensjami, szkodzą kampanii Platformy, to teraz zapewne dokładniej będą dobierane i wizyty w terenie i rozmówcy szefa rządu. Taka będzie konkluzja PR-owców z tego spotkania.

Biada wam, rolnicy z Mazowsza, żadnej pomocy już nie będzie; jak można tak atakować ulubieńca mediów , który przyjechał do was z gospodarską wizytą? Już urzędnicy wojewody tego przypilnują, aby żadna pomoc do was więcej nie dotarła.

Jednak pytanie zadane przez jednego z rolników: „Panie premierze, jak żyć? A ja dodam: "po 4 latach Pana rządów", może być przebojem tej kampanii wyborczej.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych