Artur Balazs: "Przestrzegałem Leppera, że ludzie służb sprowadzą kiedyś na niego wielkie nieszczęście"

Przestrzegałem go, że ludzie służb sprowadzą na niego nieszczęście - mówi o Andrzeju Lepperze polityk, były minister rolnictwa Artur Balazs. W rozmowie z "Super Expressem" stwierdza, że byli dobrymi kolegami. Oraz, że widząc jego wady, Leppera także cenił:

 

Nie mogłem zaprzeczyć, że była autentyczna grupa Polaków, którzy nie odnaleźli się po zmianie systemu. Lepper w naturalny sposób ich reprezentował.

(...) Jako szef ważnego związku zawodowego okazał się autentycznym partnerem ministra rolnictwa. Dotrzymywał porozumień, które podpisał z rządem. Mimo wszystko zachowywał się fair.

 

Dziennikarz "SE" pyta Balazsa, czy rozmawiał z Lepperem o ludziach z betonu PZPR bądź służb SB, którzy go otaczali. Odpowiedź:

 

Mówiłem i jemu, i publicznie, że problemem jest część jego otoczenia związana ze starym układem władzy i służbami. Że w pewnym momencie sprowadzą na niego jakieś wielkie nieszczęście. Oprócz tego było tam wielu ludzi po prostu nieuczciwych, którzy chcą ubić na nim jakiś interes. (...) Przestrzegałem go przed otoczeniem, nie ingerując głębiej.

 

Balazs ocenia, że Lepper był zręcznym graczem politycznym:

 

Owszem, nie był wykształcony, nie potrafił poruszać się na salonach. Ale ta prostota i rubaszność była pozorem. W rzeczywistości był sprytnym, obdarzonym olbrzymią intuicją polityczną człowiekiem. Świetnie wyczuwał klimat tłumu. Był naturalnym liderem tych protestów.

(...)

Problemy finansowe były stałym elementem jego aktywności osobistej i publicznej. Samobójstwo byłoby ostatnią rzeczą, o które go mogę podejrzewać. Co go mogło do tego pchnąć? Miał poczucie osaczenia ze wszystkich stron, ale musiało się wydarzyć coś, co dopełniło ten tragiczny scenariusz. Coś, o czym nie wiemy i być może nigdy się nie dowiemy.

 

Według Artura Balazsa, Lepper znał wiele tajemnic związanych z układem władzy z czasów pełnienia przez niego funkcji politycznych. Tajemnic dotąd nierozwikłanych. Był depozytariuszem pewnej wiedzy, o którą otarł się podczas swojej aktywności publicznej.

 

I może mogła mieć związek z tym, że targnął się na swoje życie?

 

- pyta Balazs.

wu-ka, źródło: Super Express