Chlebowski, Drzewiecki, Piesiewicz... też ofiary IV RP! "Listę ofiar Prawa i Sprawiedliwości trzeba uzupełnić o kolejne nazwiska"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze
Skoro Andrzej Lepper, według Jacka Żakowskiego i innych, jest ofiarą IV RP Jarosława Kaczyńskiego, to znaczy, że listę ofiar Prawa i Sprawiedliwości trzeba uzupełnić o kolejne nazwiska osób doprowadzonych do stanu załamania.


1. Poseł PO Zbigniew Chlebowski. Gdyby nie IV RP z jej skłonnością do ścigania i rozliczania afer, nikomu by nie przyszło do głowy rozgrzebywanie afery hazardowej. Chlebowski na 90 procent załatwiłby koledze Rychowi niezbędną ustawę i nadal byłby przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PO.
A trzeba wspomnieć, że Chlebowski w jednym z wywiadów potwierdził, że po aferze miał myśli samobójcze. Gdyby je zrealizował, Żakowski ogłosiłby odpowiedzialność Kaczyńskiego i Ziobry. 

2. Poseł PO Mirosław Drzewiecki. Jak wyżej - gdyby nie afera hazardowa, rozpętana pod wpływem IV RP, nadal byłby ministrem sportu i nie musiałby z tego obrzydliwego kraju, w którym nie da się żyć, wyjeżdżać na Florydę.

3. BIznesmen i przyjaciel PO Ryszard S. wraz córką. Tata S. nie doczekał sie upragnionej ustawy, a córka upragnionej posady w zarządzie Totalizatora. Można się załamać? Można! Gdyby ojciec i córka S. popadli w załamanie, wina spadłaby na Kaczyńskiego i Ziobrę.

4. Poseł PO Mirosław Sekuła. Dostał do wykonania zadanie pozamiatania afery hazardowej pod dywan, a że jest człowiekiem uczciwym, popadł z powodu tego zadania w depresję tak głęboką, że zaczął nawet przemawiać do pustych krzeseł.  Za ten niezwykle niebezpieczny stan psychiczny posła Sekuły niewątpliwą odpowiedzialność ponosi IV RP, Kaczyński i PiS. 

5. Senator PO Krzysztof Piesiewicz. Gdyby nie IV RP, ten wybitny prawnik i polityk nie wpadłby w przerażenie tak obłędne, że oddał niemal cały majątek grupie prymitywnych szantażystów. Piesiewicz ostatecznie odżył, lecz z jego wywiadów też wiadomo, że był bliski ostatecznego załamania. Gdyby do niego doszło, Jacek Żakowski z pewnością obwieściłby winę Kaczyńskiego i IV RP.

6. Prezydent Olszyna Czesław M., też ścigany za seksaferę, ściągnięty z piedestału, aresztowany, sądzony, zaszczuty. Owszem, póki co twardy gość, ale gdyby jego psychika nie zdzierżyła czyja byłaby wina? PiS-u oczywiście!

7. Prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Tadeusz J., przed paroma tygodniami nieprawomocnie skazany na 6 lat za nadużycia. Gdyby nie zacietrzewienie IV RP, czy ktoś by takiego pana prezydenta ścigał, sądził, karał? Ależ skąd! A zatem stres i ciężkie przeżycia pana prezydenta J. też obciążają Jarosława Kaczyńskiego.   

Można by tę liste uzupełniać o dalsze nazwiska zestresowanych, zdruzgotanych i załamanych bohaterów rozmaitych skandali i afer, na której jeszcze paru posłów, senatorów i prezydentów miast by się znalazło.
Za wszystkie ich bóle i troski, za bezsenne noce, za łzy ich matek, dziatek i żon - odpowiedzialność ponosi jedna, jedyna formacja, ucieleśnienie wszelkiego okrucieństwa i zła - Prawo i Sprawiedliwość!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych