Semka: Bez pomysłu na Rosję, bez pomysłu na Polskę. "Woli walczyć z opozycją, bo to łatwiejsze od stawiania czoła Rosji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jeśli raport Millera miał zakończyć etap wyciągania wniosków z tragedii, to powinien być także rozliczeniem Donalda Tuska z iluzji, że Rosja poprowadzi śledztwo we współpracy z Polską na partnerskich zasadach

– pisze publicysta „Rzeczpospolitej" Piotr Semka.

Semka ocenia, że Donald Tusk potraktował raport Millera jako zamknięcie kłopotliwego problemu. Jego zdaniem sztab premiera częściowo osiągnął zamierzony efekt: wielu komentatorów rzeczywiście uznało, że raport skupiony na rekonstrukcji okoliczności lotu i lądowania oraz na patologiach w 36. pułku specjalnym wyczerpuje temat. Jednak zauważa:

Wczorajsza wyjątkowo arogancka konferencja prasowa MAK, podczas której Rosjanie ponownie zakwestionowali wszelkie zarzuty wobec pracowników wieży kontrolnej w Smoleńsku i ponownie obciążyli winą polskich lotników z generałem Andrzejem Błasikiem na czele przypomniała, na czym polega podstawowy problem w naszych stosunkach z sąsiadem ze Wschodu. Warto więc zadać pytanie, jak Donald Tusk zdał egzamin z wyzwania, którym – przed i po katastrofie – była postawa Rosji wobec Polski.ł

Według Semki, główny problem polega na tym, że dla Donalda Tuska najważniejszym celem zawsze jest rywalizacja z opozycją – bój łatwiejszy od stawiania czoła sprytnej polityce Rosji. Ponadto Tusk wie, że wszelkie spory Warszawy z Moskwą zawsze wywołują grymasy rozdrażnienia w Berlinie i Paryżu, a tego stara się uniknąć.  Redaktor Semka podkreśla:

Warto przy okazji zapytać, dlaczego o pomoc w śledztwie nie poproszono ani NATO ani bezpośrednio Amerykanów. Jedyny prokurator, jakiemu przyszła taka myśl do głowy, został odsunięty.

 

A jednak od pewnych pytań nie da się uciec - dodaje:

Może zło narodziło się w czasie spotkania w 2009 roku na molo w Sopocie, gdzie zacząć miał się reset polsko-rosyjski? Dwóch liderów w rozmowie w cztery oczy – to wtedy mogła powstać złudna wiara Tuska, że Rosja jest już takim samym cywilizowanym krajem jak np. Francja. Dziś widać, że gesty Putina tuż po tragedii zamaskowały przeforsowanie śledztwa w formie wygodnej dla Kremla, a dla nas – w miarę upływu czasu coraz bardziej upokarzającej.

Jak na to reagować? - pyta publicysta w puencie. I odpowiada - powraca wrażenie, że Polska została opuszczona przez Zachód, pozostawiona sam na sam z arogancją Moskwy. O tym problemie warto mówić, a nie tylko odreagowywać frustrację poprzez ciągłe ataki na opozycję.

wu-ka, źródło: Rzeczpospolita

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych