Kozłem ofiarnym ma być teraz specpułk
- to tytuł rozmowy z Jackiem Światem, mężem poseł Aleksandry Natalli-Świat, którą zamieszcza "Nasz Dziennik".
Oceniając sposób prezentacji raportu Millera rozmówca rozmawia Marka Zygmunta stwierdza, że rodziny ofiar katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem potraktowano w sposób "delikatnie mówiąc skandaliczny":
Zaproszenie do Warszawy na prezentację raportu otrzymałem drogą e-mailową w minioną środę w godzinach popołudniowych. Przecież większość z nas pracuje. Ja dodatkowo musiałbym jechać do Warszawy. Dzięki ministrowi Grabarczykowi podróż z Wrocławia do stolicy to prawdziwa wyprawa. Łatwiej się dostać do Berlina, Pragi, a nawet Wiednia. Zresztą dobrze, że zrezygnowałem z wyjazdu. W czwartek zmieniono bowiem zasady i okazało się, że nie mógłbym uczestniczyć w konferencji prasowej i zadawać publicznie pytań.
Zdaniem Jacka Świata w czasie konferencji bardzo mocno akcentowano błędy i zaniedbania w 36. SPLT.
Wydaje mi się, że główną intencją było znalezienie kozła ofiarnego na średnim szczeblu, czyli w jednostce wojskowej. Niemal zupełnie zbagatelizowano odpowiedzialność resortu obrony, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i przede wszystkim samego premiera. Choćby sprawę przeglądu lotniska przed wizytą. To oczywiste, że nie ma sensu robić przeglądu lotniska w Brukseli czy Paryżu, ale trzeba było to zrobić w Smoleńsku, gdzie mieliśmy do czynienia z lotniskiem dawno nieużywanym i fatalnie wyposażonym.
Zapytany o ocenę dymisji szefa MON, Świat mówi:
Dziś ta dymisja mnie ani ziębi, ani grzeje. Bo przecież już zaraz po smoleńskiej katastrofie powinien ustąpić cały rząd, a przede wszystkim Tusk, Sikorski i właśnie Klich. Po raz kolejny w czasie piątkowej konferencji prasowej Tusk dał popis swojej arogancji i wykorzystał ją do brutalnych ataków na opozycję. A to przecież Prawo i Sprawiedliwość ma rację, akcentując zaniedbania polskiej administracji rządowej i ewidentne błędy Rosjan. Tymczasem premier, jego ministrowie i poplecznicy karmili nas kłamstwami. Dymisja ministra Klicha to farsa.
Kiedy miesiąc temu na Cyprze doszło do wybuchu w magazynach wojskowych, co pociągnęło za sobą kilkanaście ofiar, już na drugi dzień minister obrony, choć był Bogu ducha winien, podał się do dymisji. Tak się dzieje w kraju cywilizowanym. Ale rządy Tuska dowodzą, że Polska do nich nie należy!
Premier dymisjonuje ministra obrony. Ale jednocześnie wystawia mu świadectwo moralności i umieszcza na krakowskiej liście Platformy w najbliższych wyborach parlamentarnych. Z kolei sam Klich urządza łzawy spektakl. Poczułem się tak, jakby mi ktoś napluł w twarz.
Świat ocenia, że nasi piloci zostali oszukani przez swoich dowódców, przez administrację rządową, przez Rosjan. Nie otrzymali odpowiedniej wiedzy, a na koniec zostali wprowadzeni w błąd przez wieżę kontrolną. Jeśli więc nawet uznamy, że popełnili błędy, to są raczej ofiarami, a nie sprawcami.
Nie da się w nieskończoność zaprzeczać faktom, które każde dziecko może wyczytać z ogólnie dostępnych materiałów. Nie było nacisków, nie było kłótni gen. Błasika z mjr. Protasiukiem. Piloci nie próbowali lądować. To były wyłącznie propagandowe prymitywne kłamstwa gazety, która się ze wszystkimi procesuje. Ciekawe, czy ta gazeta, której nazwy brzydzę się wymienić, przeprosi teraz rodziny państwa Błasików, Kaczyńskich, Protasiuków. Nie mam złudzeń...
Oceniając szansę na dojście do prawdy, Jacek Świat ocenia, że niektóre dowody po prostu przepadły na zawsze. Ale obowiązkiem komisji było przedstawienie listy dowodów i dokumentów, których nie uzyskaliśmy, oraz listy pytań, na które trzeba jeszcze odpowiedzieć.
wu-ka, źródło: Nasz Dziennik
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116622-jacek-swiat-sa-ludzie-i-cale-koncerny-medialne-ktore-powinny-przeprosic-pania-ewe-blasik-i-rodziny-czlonkow-zalogi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.