Co w prasie piszczy, czyli przegląd prasy Izabelli Wierzbickiej. "Piątkowy raport komisji Millera wywołał szereg dyskusji"

Wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej od kilkunastu miesięcy budzi wiele emocji. Także piątkowy raport komisji Millera wywołał szereg dyskusji.

„Komisja Millera wykluczyła awarię, nie badając silników i wraku – zarzuca część bliskich ofiar katastrofy", czytamy w „Rzeczpospolitej". Z dziennika dowiadujemy się, że bliscy ofiar oceniają raport komisji Millera jako niejasny.  Córka śp. Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata Wassermann, jako największą słabość raportu podaje, „że przebieg katastrofy odtworzono na podstawie nagrań z czarnych skrzynek". Jej zdaniem „to za mało". Podkreśla też, że wrak nie został dokładnie zbadany. Mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy, także zarzuca, że zostały zbadane tylko niewielki fragmenty wraku samolotu. „Ekspertyzy wraku czy silników nie było" – mówi.

Głośno także o dymisjach po piątkowym raporcie. „Zarzuty po katastrofie smoleńskiej może usłyszeć około 80 osób" – informuje „Polska The Times". O dymisjach pisze także „Gazeta Wyborcza". Dowiadujemy się, że w otoczeniu premiera  mówi się, że „To moralna konieczność".

„Newsweek" pisze o Bogdanie Klichu i piątkowym raporcie w tekście „Kozioł ofiarny". Rolę kozła ofiarnego ma przyjąć osoba Bogdana Klicha. Czytamy, że „szef rządu zrobił swojego ministra obrony kozłem ofiarnym". Dalej czytamy, że „Klich zapłacił polityczną cenę za zaniedbania, których nie był w stanie usunąc".

„Super Express" widzi z kolei dobre strony płynące Klichowi z jego dymisji. „Klich dostanie 45 000 zł. za katastrofę smoleńską" – pisze „SE". 45 000 zł. to suma trzech miesięcznych pensji Bogdana Klicha. Wysokość odprawy regulują przepisy.

„Rzeczpospolita" straszy na pierwszej stronie: „Ceny prądu ostro w górę". Z początkiem 2013 roku odczujemy efekt unijnej polityki ochrony klimatu. Jedna megawatogodzina może kosztować nawet 320 zł. Wszystkiemu winna konieczność nabywania uprawnień  do emisji dwutlenku węgla. Polska jednak liczy na zgodę KE na wykorzystanie tzw. okresu przejściowego. Pozwoliłoby to uniknąć obowiązku kupowania od razu całej puli uprawnień do emisji dwutlenku węgla i „optymistyczną" prognozę cen energii elektrycznej – 270 zł za megawatogidznę.

Wybory zbliżają się wielkimi krokami. Gotowość zapowiedział Grzegorz Napieralski zaraz po ogłoszeniu list wyborczych do Sejmu i Senatu, informuje „Polska The Times". Józef Oleksy zrezygnował z jesiennych wyborów, jednak – jak podaje „Polska" – „w każdej chwili gotowy jest wesprzeć kampanię Sojuszu. Dowiadujemy się także, że „SLD zwątpił w Alicję Tysiąc", która dostała 22.  miejsce w okręgu stołecznym. Warszawaska jedynka należy do Ryszarda Kalisza, krakowską dostał  Tomasz Kalita, Grzegorz Napieralski jedynką w Szczecinie, a w Gdańsku  Leszek Miller.

Dziś 67. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Kalendarium wydarzeń tutaj.