Poseł PSL Aleksander Sopliński na swoim blogu odnosi się do tragedii w Norwegii. Pisze między innymi:
Zamach bombowy w Oslo i polowanie na ludzi na wyspie Utoya w Norwegii, jakie urządził sobie wczoraj prawicowy ekstremista to największa tragedia w tym spokojnym i bogatym kraju od zakończenia II wojny światowej. Rozmiarami i liczbą ofiar możemy ją porównać do katastrofy smoleńskiej, jednak moim zdaniem dużo więcej podobieństw miała ona z atakiem na biuro poselskie Janusza Wojciechowskiego i zabiciem jego asystenta.
Przecież gdyby Ryszard C., który zabił Marka Rosiaka miał taką fantazję i rozmach jak Anders Behring Breivik, który urządził sobie polowanie na członków młodzieżówki rządzącej partii zabijając ponad 80 bezbronnych osób, moglibyśmy mieć tragedię o podobnych rozmiarach. Obydwaj zabijali z nienawiści, zabijali osoby których nie znali, zabijali niewinnych ludzi tylko za przynależność polityczną i za przekonania. Zabijali ludzi, którzy nic im nie zrobili.
Sopliński pyta:
Ilu jeszcze jest takich uśpionych, nieaktywnych na razie Ryszardów Caba czy Andersów Beharing Breivików w Polsce? Tego nie wiem i nie wie nikt. Wiem jedno - sztuczna wojna wywołana pomiędzy PO i PiS, agresywny język polityków tych partii oraz ich nieodpowiedzialne zachowanie może w każdej chwili któregoś z nich uaktywnić. To co wyprawiają politycy dwóch największych w Polsce partii w imię zachłanności na głosy i punkty poparcia, przypomina rozpalanie ogniska pod cysterną z benzyną. Wymyślili sobie oni brutalną, ale udawaną wojnę o nic. Wojnę, w którą nawet oni sami nie wierzą. Wojnę której nie ma. Jest prowadzona tylko przed kamerami i pod publiczkę, ale tylko ona daje im przewagę nad innymi ugrupowaniami. Czy nie zdają oni sobie sprawy, że ktoś może wziąć ich pełne wściekłości ataki na siebie i ociekające nienawiścią wypowiedzi na serio?
Zabicie Marka Rosiaka było dla Polski ostrzeżeniem numer 1. To co się stało wczoraj w Norwegii jest ostrzeżeniem numer 2. Do tego jeszcze krakowski „bomber" jest potwierdzeniem, że zbudowanie bomby czy zdobycie innej broni nie jest w Polsce zbyt trudnym zadaniem. A za moment kampania wyborcza wkroczy w najgorętszą fazę. Jej atmosferę będą podgrzewać dopuszczone przez Trybunał Konstytucyjny spoty wyborcze, w których będący na usługach partii PR-owcy dają upust najohydniejszym instynktom.
Pozostaje mi apelować do PiS i PO o opamiętanie się i powściągliwość, o roztropność i nie narażanie Polski na nieszczęście. Jednak trudno mi uwierzyć, że zaślepieni i opętani żądzą zajęcia jak największej liczby foteli na Wiejskiej politycy tych dwóch partii cofną się przed igraniem z ogniem i otwieraniem puszki Pandory. Oni są na takim etapie zaczadzenia, że nawet gdyby nie mogli otworzyć tej politycznej puszki Pandory, wysadziliby ją granatami, żeby tylko osiągnąć swój cel. A trzeciego ostrzeżenia może już nie być...
Rodzinom ofiar zamachów w Norwegii składam najszczersze wyrazy współczucia.
Mocne słowa. Ale czy ta symetria, wina obu stron, na pewno jest trafiona? Pozostawiamy to ocenie czytelników.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116329-posel-psl-zabicie-marka-rosiaka-bylo-dla-polski-ostrzezeniem-numer-1-to-co-sie-stalo-w-norwegii-jest-ostrzezeniem-numer-2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.