Nie mam wątpliwości, że w raporcie Millera winą zostanie obciążony mój syn. Przecież ci, którzy faktycznie zawinili, nie wezmą na siebie, po męsku, odpowiedzialności. A Arek nie może już się sam bronić
- mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" pan Władysław Protasiuk, ojciec mjr. pil. Arkadiusza Protasiuka, dowódcy lotu PLF101 do Smoleńska. Rozmawia z nim red. Marta Ziarnik.
Władysław Protasiuk stwierdza, że po tym, co polski rząd zrobił w sprawie wyjaśnienia tragedii smoleńskiej już się nie łudzi, że pozna jej prawdziwe:
Przynajmniej nie z ust pana Tuska i jego ekipy rządowej. Proszę zauważyć, że ten termin - 29 lipca - jest już którymś z kolei zapowiadanych momentów ogłoszenia raportu. Od ilu już miesięcy rząd robi nam - pogrążonym w bólu rodzinom - nadzieję, a później ją depcze? Przecież my od piętnastu miesięcy nie możemy dobłagać się o podstawowe dokumenty dotyczące naszych bliskich, choć w kluczowych dla polityków momentach zawsze się nam je obiecywało. Dlatego też nie wierzę w kolejne zapewnienia premiera. Według mnie, jest to tylko gra pod publikę.
W ocenie ojca majora Protasiuka premier wie, że jeżeli ten raport zostanie upubliczniony przed wyborami, to ani on, ani PO nie będą mogli liczyć na wygraną. Dlatego zdaniem rozmówcy "ND" lipcowy termin wcale nie jest pewny.
W przypadku tego raportu nie mam żadnych złudzeń. Nie spodziewam się, żebyśmy poznali z niego prawdę na temat tego, dlaczego musieli zginąć nasi bliscy. Moim zdaniem, będzie to tylko powielenie rosyjskich teorii, dzięki którym Rosjanie zdejmą z siebie odium winy.
(...) Kiedy kilka miesięcy temu pierwszy raz przeprowadzała pani ze mną i moją żoną wywiad, powiedziałem pani, że oni i tak zwalą winę na załogę, bo piloci nie mogą się już bronić, więc tak będzie najłatwiej. I od tego czasu moje przypuszczenia sprawdzają się w zupełności. Cały czas ze strony polityków partii rządzącej i ze strony Rosji słyszymy tylko powtarzaną uparcie "jedyną słuszną prawdę", a mianowicie, że "winna jest załoga".
Władysław Protasiuk mocno przezywa słowa jakie na temat przyczyn tragedii wypowiada szef MSZ Radosław Sikorski, który przyznał ostatnio w radiowej Trójce, o czym pisaliśmy na naszym portalu, że np. w Gruzji powielał rosyjską wersję wydarzeń o całkowitej winie polskich pilotów.
Pomijam już w tym momencie fakt, iż minister wykracza tym poza swoje kompetencje oraz że nie powinien takich wyroków ferować przed upublicznieniem raportu. Sikorski nie jest przecież osobą, która ma zaplecze merytoryczne i prawo, by samemu wskazywać winnych. I to, co robi, jest niezgodne z prawem. Poza tym szkodzi wizerunkowi Polski - także z tego względu, że rzuca cień na poziom polskiej dyplomacji - i polskich pilotów, którzy przecież mają świetną opinię w świecie.
Protasiuk podkreśla, że szczególnie oburzające jest bezrefleksyjne powielanie opinii o winie pilotów, zgodnie z wersją rosyjską, przez członków polskiego rządu.
wu-ka, źródło: Nasz Dziennik
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116306-ojciec-majora-protasiuka-rzad-i-sikorski-depcza-po-moim-bolu-raport-bedzie-tylko-powieleniem-rosyjskich-teorii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.