1. Od paru dni trwa dramat mieszkańców wsi kilkunastu gmin położonych w województwie mazowieckim i łódzkim, których gospodarstwa zniszczył huraganowy wiatr. Natychmiast na miejscu tragedii pojawił się Premier Tusk i złożył w świetle jupiterów tyle obietnic pomocy, że obdzieliłby nimi klika takich tragedii.
Premier nawet zadzwonił w obecności dziennikarzy do ministra Sawickiego i od niego uzyskał także cały szereg zapewnień, dotyczących pomocy będącej w gestii instytucji podległych resortowi rolnictwa.
Padały sumy 6 tysięcy zasiłku socjalnego, 20 tysięcy na remont zniszczonego budynku mieszkalnego, a nawet 100 tysięcy jeżeli zniszczenia są poważne, 4 tysiące za zniszczone zbiory, no i nawet do 300 tys. zł na gospodarstwo, na odtworzenie zniszczonej produkcji.
W mediach wypadło to świetnie. Przyjechał Premier Tusk, skromnie ubrany , z zatroskaną miną wysłuchał żalów poszkodowanych, nawet przytulił jakąś starszą Panią i obiecał natychmiastową pomoc w takiej wysokości, że mogło to spowodować zawrót głowy od tych dziesiątek i setek tysięcy złotych, które maja być wypłacane poszkodowanym.
2. Tyle tylko ,że zarówno wysokość obiecanych odszkodowań jak i szybkość ich wypłacania zadeklarowane przez Premiera Tuska i wsparte przez ministra Sawickiego, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Już wczoraj okazało się bowiem, że nawet te najprostsze pieniądze w postaci zasiłków socjalnych po pierwsze bardzo rzadko będą wypłacane w zadeklarowanej przez premiera wysokości 6 tys. zł, a po drugie muszą je wypłacać gminy z własnych środków, bo o tych ministerialnych nikt na razie nie słyszał.
Te po 6 tysięcy będą wypłacane tylko przy totalnych zniszczeniach budynków mieszkalnych i zniszczeniach ich wyposażenia przez opady deszczu. Tam gdzie takich zniszczeń nie ma, będzie to zaledwie po 1-2 tys. zł.
Środki te będą wypłacane nie od razu tylko przez parę najbliższych tygodni, bo gminy nie dysponują wolnymi setkami tysiącami złotych. Przekazanie po 1 mln zł na województwo łódzkie i mazowieckie przez MSWiA (choć do tej pory tych pieniędzy żadna gmina nie otrzymała) jest kroplą w morzu potrzeb.
Kolejne 20 tys. zł czy nawet 100 tys zł na remont bądź odbudowę mieszkania będzie można dostać za parę miesięcy jednak jako refundację wydanych przez poszkodowanych środków. A ponieważ wichury zniszczyły im plony, a więc nie będzie z tego tytułu dochodów, więc nie będzie również pieniędzy na remonty.
Żeby wypłacić 4 tys. zł na gospodarstwo za zniszczone plony, minister rolnictwa musi wprowadzić do porządku obrad Rady Ministrów zmiany w stosownym rozporządzeniu, a to potrwa przynajmniej ze dwa tygodnie i dopiero później będą mogły ruszyć wypłaty.
Środki na odtworzenie zniszczonej produkcji to już pieniądze z budżetu UE, a na nie czeka się całymi miesiącami i mają one charakter tylko i wyłącznie refundacyjny. Najpierw składa się wielostronnicowy wniosek, gdzie opisuje się poniesione straty , potem wnioski te będą podlegały ocenie komisji weryfikacyjnych i dopiero po ich akceptacji zainteresowani rolnicy będą mogli złożyć kolejne wnioski o płatności.
Poszkodowany więc musi wydać pieniądze na odtworzenie produkcji i po wielu miesiącach może liczyć na ich zwrot do maksymalnej wysokości 90% wydatkowanej kwoty. A ponieważ rolnicy stracili całe plony i żadnych pieniędzy nie mają to jedynym źródłem ich pozyskania mogą być banki, a to kolejna droga przez mękę.
3. Tak wygląda prawda o obiecanych przez Premiera Tuska i ministra Sawickiego pieniądza dla poszkodowanych w wyniku huraganu. Rzadko kto będzie miał szansę aby z pieniędzy tych skorzystać i na pewno nie będą to kwoty tak ochoczo wymieniane przez szefa rządu.
Premier Tusk chyba nie zna ludowego przysłowia „kto szybko daje, dwa razy daje" bo zastosował w tym przypadku raczej zasadę „nikt wam tyle nie da, ile ja wam obiecam".
Tyle tylko, że te obiecanki już po paru dniach wywołują złość u poszkodowanych bo oni uznali, że Premier Tusk składając takie deklaracje bez pokrycia ,sobie z nich zażartował i to w tak dramatycznej dla nich sytuacji.
Wściekli są także samorządowcy, bo to oni zostali wskazani przez Premiera Tuska jako ci , którzy będą wypłacali pieniądze poszkodowanym. A ponieważ nie wypłacają to mieszkańcy właśnie do nich kierują wszelkie pretensje.
Na tak udzielanej pomocy Premier Tusk jednak punktów wyborczych dla swojej formacji nie zarobi, bo poszkodowani już teraz zaczynają się upominać o to co im obiecał i nawet sprzyjające szefowi rządu media będą musiały te pretensje niezadowolonych pokazać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116171-kto-szybko-daje-dwa-razy-daje-zastosowal-zasade-nikt-wam-tyle-nie-da-ile-ja-wam-obiecam
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.