Bycie gejem jest dobre. Gdybym mógł wybierać, byłbym gejem, ale skoro nim nie jestem, to wyznaję, że chciałbym nim być. Byłbym lepszym gejem niż każdy gej. Radośnie żyłbym i śpiewał i kochał. Cieszył się z mojego gejostwa i dzielił nim z innymi. Z każdym kto by chciał. Lub nie. Codziennie staram się myśleć jak gej. Nie wychodzi mi lecz nie poddaję się. O niczym innym nie marzę i niczego innego nie pragnę.Wyznaję też, że geje mają prawo do adoptowania dzieci, a każdy, kto będzie im tego prawa odmawiał, jest okrutnikiem. W dzień i w nocy myślę o tych, którzy przez wieki i tysiąclecia utrzymywani byli w fałszywym przeświadczeniu, że bycie gejem nie jest najlepszą rzeczą pod słońcem. Wstydzę się za nich, wyrażam skruchę i gotów jestem publicznie przedstawić swoje stanowisko. Ja też tak byłem wychowany. U mnie też była mama i tata. Co gorsza, ja też długo myślałem, że to jest normalne. Teraz za to przepraszam. Wiem, że myśląc tak obrażam i poniżam tych, którzy mają dwóch tatów i dwie mamy. Albo którzy mogą tak mieć. I poświadczę to gdzie trzeba. Nawet na platformie. Na ulicy. W gazecie lub telewizji. Mogę skakać i tańczyć w dowolnym stroju. Albo i bez.
Za radą autora, przesyłamy to dalej. Niech służy kolejnym pokoleniom nawróconych.
Bar, źródło: rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116074-lisicki-pisze-wyznanie-czlowieka-postepowego-codziennie-staram-sie-myslec-jak-gej-nie-wychodzi-mi-lecz-nie-poddaje-sie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.