W lipcowym wydaniu miesięcznika "branżowego" "Press" - duży artykuł poświęcony tygodnikowi "Uważam Rze". Artykuł, jak to się mówi, "życzliwy inaczej". Bo owszem, sprzedają bardzo dużo, chwilami wyprzedzają "Politykę", ale w sumie, żaden sukces. Bo przecież prawica nie może mieć sukcesów. Zwłaszcza, że, jak twierdzi "Press":
"Ulubioną dyscypliną "Uważam Rze" jest walka z dziennikarzami spoza ich środowiska, którą prowadzą niemal w każdym numerze".
A przecież "walka z dziennikarzami spoza środowiska" powinna pozostać wyłącznym monopolem miesięcznika "Press" i jego przyjaciół.
Do tego "puenta": przez sukces "Uważam Rze" zwalniają ludzi w "Rzeczpospolitej", bo to w sumie nie sukces przecież, tylko klęska (prawdziwym sukcesem jest zapewne udowodnione zawyżanie wyników sprzedaży przez "Wprost").
Słusznie "Press" ogłasza już na obecnym etapie, że to żaden sukces. Jak zamkną, nie będzie musiał głowić się, jak dialektycznie wytłumaczyć fakt, że "na wolnym rynku" zamyka się pismo, które przebojem wdarło się do czołówki tygodników.
Ale w sumie ja nie o tym. Bo jest w tekście omawianym coś, co pokazuje, jak działa rzekomo nie istniejący "system". Oto bowiem autor artykułu Mariusz Kowalczyk nie ogranicza się do oskarżania "Uważam Rze" o rzekomy radykalizm. Kowalczyk idzie dalej - on obdzwania z tym fałszywym zarzutem na ustach reklamodawców, którzy reklamują się w tygodniku, i... wypytuje ich, dlaczego to zrobili:
"Tymczasem pierwszym reklamodawcom wizerunek upolitycznionej i skrajnej w opiniach gazety nie przeszkadza" - pisze Kowalczyk, relacjonując pytanie, które zapewne postawił firmom.
Z tekstu wynika, że przepytał ING Bank Śląski oraz PKO BP. Zadzwonił też do BGŻ, który reklam nie daje, i - ku uldze Kowalczyka - dawał nie będzie ("dyplomatycznie odpowiada, że na razie jego reklam w "Uważam Rze" nie będzie").
Jak to nazwać? Mobbing reklamowy? A może początek nowej jakości w polskim dziennikarstwie, które przeciwników władzy nie będzie zwalczało już tylko słowem, ale także czynem?
W każdym razie, branżowy miesięcznik "Press" już nie tylko opisuje, ale i próbuje kształtować rynek reklamowo-prasowy.
Zgodnie z najwyższymi standardami, oczywiście.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116070-press-przechodzi-od-slow-do-czynow-obdzwania-reklamodawcow-i-wypytuje-dlaczego-reklamuja-sie-w-skrajnym-uwazam-rze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.