Nauczycielka w szkole podstawowej kazała trzem klasom napisać opowiadanie w odcinkach pod tytułem Diabelski Anioł. Dzieci uruchomiły chorą wyobraźnię, karmioną bajeczkami, grami komputerowymi i filmami akcji. W kolejnych odcinkach pojawiały się coraz bardziej sadystyczne i obrzydliwe sceny. Zacytuję kilka fragmentów:
„Zobaczyła ciało swojego chłopaka bez rąk i z jedną nogą".
„Kolejna ofiara był przywiązana łańcuchami do drzewa. Po całym ciele spływała krew. Głowa człowieka była odrzucona kilka metrów dalej. Wnętrzności były wyjedzone".
Motyw urwanej głowy tak się dzieciom spodobał, że pojawia się w następnym odcinku.
„Przywiązali Łukasza sznurkiem i puścili go jako przynętę. Nagle zobaczyli szarpnięcie sznurka, szybko go chwycili i podciągnęli. Zobaczyli sznurek z głową Łukasza i z kłakami potwora". Łukasz jest kolegą z grupy autorów. Dalej, oprócz krwi i flaków, z ciał wylewają się robaki, które są zjadane. Kto zje robaka, zamienia się w potwora. Potwór wyjada nie tylko wnętrzności, również mózgi. Zabawę przerwała dyrektorka.
(...)
Nie trzeba wymyślać niczego nadzwyczajnego. Wystarczy wrócić do starych zasad i metod wychowania, aby świat wrócił do normy. Oczywiście nie jest to takie proste. Kto przyzwyczaił się do stosowania prawa siły, bezkarnego gnębienia słabszych, nie nawróci się na etos rycerski – stawanie do walki z silniejszym, otaczanie opieką wdów, sierot i motylków.
Rządzący chełpią się siłą, ponieważ jest to skuteczna polityka. Nie trzeba silić się na argumenty i wszyscy wiedzą, kto tu rządzi. Wiele razy słyszałam z ust Borusewicza i Tuska:
Trzeba było wygrać wybory.
Na szczęście nie wszyscy obywatele są klientami władzy. W sprawach tak ważnych, jak wyjaśnienie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, pokrzykiwanie i wyszydzanie nie uciszy oponentów. Również pacyfikowanie kibiców nie daje pożądanego skutku. Władza kompromituje się, zaczyna się bać, ludzie się śmieją.
Nie wiem jak potoczą się losy Europy i świata. Społeczeństwa się buntują, ale chciwości i zadłużania się nikt powstrzymać nie potrafi. Szczytem bezczelności jest oskarżanie narodów Europy, że żyły na kredyt i narobiły długów. Nie przypominam sobie, aby Balcerowicz pytał nas, czy chcemy zadłużania państwa. Chcieliśmy żyć nie na kredyt, lecz z wynagrodzenia za własną pracę.
Zastanawia mnie, czego tak panicznie boją się autorytety, że ostrzegają przed faszyzmem. Co mają na sumieniu tchórze, którzy ze strachu rozum tracą? Czy miłość do zysków korporacji uzasadnia taki poziom emocji, jaki objawia np. Stefan Bratkowski, podobno dziennikarz, nie prezes banku?
Joanna Duda-Gwiazda, Prawo silniejszego, Magazyn OBYWATEL
Joanna Duda-Gwiazda - inżynier okrętowiec, działaczka Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (1978) i pierwszej „Solidarności" (członek prezydium MKS-MKZ, Zarządu Regionu), w stanie wojennym internowana, niezależna dziennikarka i publicystka („Robotnik Wybrzeża", „Skorpion", „Poza Układem"). Od początku do dziś konsekwentnie w opozycji do metod i polityki firmowanej przez Lecha Wałęsę i jego następców. Żona Andrzeja Gwiazdy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116015-joanna-duda-gwiazda-wladza-kompromituje-sie-zaczyna-sie-bac-ludzie-sie-smieja-ale-nie-wszyscy-sa-klientami-wladzy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.