Światowy system ekonomiczny trzęsie się w posadach od kilku lat, ale nie oznacza to, że się rozpadnie

Światowy system ekonomiczny trzęsie się w posadach od kilku lat, ale nie oznacza to, że się rozpadnie

– powiedział w "Polityce przy kawie" prof. Witold Orłowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze RP

Patrząc na historię świata, to zawsze były problemy z finansami. Po II wojnie światowej mamy problemy z systemem ekonomicznym i nie zawsze wynikało to z prowadzenia wojen czy innych niepokojów światowych. Dzisiejsze gospodarki tworzone są w 70 – 80 proc. z czegoś  nienamacalnego i usług.

- dodał ekonomista Marek Zuber.

Ekonomiści podkreślają, że trzeba rozgraniczyć kryzys w USA z roku 2008, który udało się panować od dzisiejszej sytuacji. Sytuacja Grecji, która przez lata żyła na kredyt jest dziś inna, niż ta sprzed 3 lat w Stanach Zjednoczonych. Kraje europejskie od lat żyją ponad stan. Wydają więcej, niż powinny. To kiedyś musiało się tak skończyć.

Czy grozi im załamanie gospodarcze? Niewątpliwie Grecja będzie musiała najprawdopodobniej ogłosić bankructwo. Nie ma sposobu spłaty długu. Ten kryzys się nie skończył, on zmienił swój charakter - podkreślają eksperci. W 2008 roku baliśmy że upadną banki. Państwa je sponsorowały, a teraz same mają problemy.

Kłopoty greckie nie wynikają z tego, że tam jest euro. Ten kraj nie powinien wejść do strefy euro. Nigdy nie spełnił podstawowych warunków. On nie powinien nawet do Unii Europejskiej wejść, bo komisja powiedziała, że nie jest przygotowany. Ale Parlament odpowiedział, że nie może być tak, że kolebka kultury europejskiej nie była w głównym nurcie zdarzeń. A teraz mamy za swoje. Grecja, kiedy weszła do strefy euro też nie miała zamiaru spełniać tych kryteriów, np. kontrolować swoich finansów. Grecja nie płaci podatków, nie ma silnej gospodarki, Grecy cały czas żyli na kredyt, znacznie więcej wydawali, niż powinni wydawać. Grecja to nie jest taki biedny kraj, bo pamiętajmy jednak, że PKB na mieszkańca to 2 razy więcej niż w Polsce.

- podkreśla Zuber.

Zdaniem ekonomistów złoty jest walutą korzystną i to trochę pomaga eksporterom. Zawsze można też trochę dodrukować pieniędzy. Ale polska waluta jest słaba i narażona na liczne wstrząsy.

 

Bar/GS, źródło: tvp1