Wczorajsza premiera kampanii informacyjnej Prawa i Sprawiedliwości "Słowa prawdy" była dość istotnym wydarzeniem w prekampanii wyborczej, która toczy się już pełną parą. O co jednak chodzi w tym całym pomyśle? No i co z tym Romneyem w tle?
Spoty PiSu - sześć radiowych i jeden telewizyjny - są od dziś emitowane w całym kraju. Ich prezentacja w kinie Femina zbiegła się też z coraz głośniejszymi opiniami o problemach PiSu z kampanią wyborczą jako taką. Po tygodniach dyskusji o ojcu Rydzyku a później o kłótni w Parlamencie Europejskim trudno zresztą wyciągnąć inny wniosek. Sam pisałem o problemach tej partii ze spójnością wizerunku i niemożliwością prowadzenia niejako dwóch równoległych kampanii wyborczych - tej dla "bazy" i tej dla "centrum" - już jakiś czas temu.
Na pewno pod względem technicznym "Słowa prawdy" stoją na niezłym poziomie. Spot telewizyjny i seria spotów radiowych przygotowane są dobrze pod względem technicznym, czyli pod względem formy.
Problem leży gdzie indziej - w przekazie. Spot telewizyjny może być po prostu niezrozumiały dla odbiorcy. O co w nim chodzi? Że Tusk obraża wyborców PiSu a oni nie są wcale tacy źli jak ich Platforma maluje? W takim razie jest to spot czysto defensywny. Tylko dla kogo w takim razie jest przeznaczony? Dla "bazy"? Jaki sens ma odkłamywanie wizerunku własnych zwolenników w obecnej sytuacji, gdy można mówić o Grabarczyku, COVEC, długu, OFE, VAT, podwyżkach itd? Jeśli jest przeznaczony dla osób spoza twardego elektoratu, to kogo obchodzi to, że kibic piłkarski twierdzi, że wcale nie jest antypolski? Czy największą wadą premiera Tuska jest dla PiSu to, że źle mówi o zwolennikach PiS? Swoją drogą dla lepszego efektu PiS powinien zamiast miłego pana z szalikiem umieścić w spocie aktora odgrywającego rolę "kibola", najlepiej z kijem bejsbolowym i nożem.
Spoty radiowe są dużo lepsze, bo każda opowiedziana historia ma realne zakorzenienie w problemach o których rzeczywiście mówi się "przy kuchennych stołach". Tyle że podkreślanie na końcu każdego z nich że "mam prawo krytykować" sugeruje pewne zakorzenienie w mentalności pt. "W Polsce panuje totalitaryzm, a Platforma zakazuje ludziom krytykowania i monitoruje każde miejsce za pomocą teleekranu". Poza tym jest całkiem nieźle, historie są ciekawe i przekonywająco opowiedziane.
Co do tego nieszczęsnego Romneya w tle, to stwierdzenie "nie jestem wybojem na drodze, jestem Amerykaninem" miało o tyle swoje uzasadnienie, że Obama rzeczywiście wielokrotnie mówił o bezrobociu jako o "wyboju na drodze do wyjścia z recesji". I w spocie Romneya ludzie w pierwszych kadrach leżą nawet na drodze - jako "wyboje". Tusk takich fraz nie używał, dlatego słowa ze spotu tv "Nie jestem dziurą w drodze,jestem Polakiem" są wzięte z kosmosu.
Ale to wszystko i tak jest trywialne. Podstawowa, absolutnie kluczowa różnica między kampanią wyborczą PiSu a kampanią Romneya jest taka, że Romney jest jak laser skoncentrowany na ekonomii. Nie angażuje się w debaty światopoglądowe, tylko bezlitośnie, dzień po dniu, punktuje Obamę za kondycję amerykańskiej gospodarki. To dlatego spot "Bump in the road" był tak efektywny, wymusił nawet zmianę retoryki Białego Domu, bo komentując kolejne złe dane o bezrobociu Obama już tej frazy nie użył. A Romney wygrywa z Obamą w sondażach, na przykład na Florydzie.
Kampania PiSu jest tymczasem jak laser skupiona na defensywie, i to defensywie bardzo głębokiej - przynajmniej przez ostatnie kilka tygodni. Co więcej, defensywa oznaczała obronę słów ojca Rydzyka i zachowania eurodeputowanych PiS w Strasburgu, a na całość nałożyły się próby przekonania wszystkich, że żadnego sporu w partii nie ma. Żadne inspirowanie się Romneyem nie pomoże, gdy nie ma mowy nie tylko o dyscyplinie przekazu, ale nawet o przekazie jako takim.
Spoty PiSu mają mieć swoją kontynuację, obrazującą dlaczego warto na tę partię głosować - zapowiedzieli w poniedziałek Adam Hofman i Tomasz Poręba. Oby nie były to tylko słowa. Inaczej - jak pisze Michał Szułdrzyński - zwolennikom PiS rzeczywiście pozostanie tylko modlitwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115900-kampania-informacyjna-pis-co-sie-kryje-miedzy-slowami-prawdy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.