Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek opublikował 1 lipca w „Fakcie", tekst o wyzwaniach Polski podczas jej prezydencji w Unii Europejskiej. Pisze, że to historyczna szansa dla Polski. Tytuł wystąpienia w stylu propagandy z lat siedemdziesiątych, żadnych konkretów, dużo piany. Nikt rozsądny nie kwestionuje zasadności obecności Polski w Unii. Po co więc taka retoryczna przesada, tak jakby od 1 lipca zaczynała się jakaś nowa epoka w dziejach Polski! Tekst ten jest modelowym przykładem wbijania do głowy entuzjazmu, który to entuzjazm ma być obudzony wśród pariasów, których dopuszczono do lepszego towarzystwa. Ten kolejny nowy początek obecności Polski w Unii jest o tyle zabawny, że pomija się rolę poprzedników w wprowadzeniu Polski do Unii, gdyż Aleksander Kwaśniewski o Leszek Miller poczuli się dotknięci.
Wystarczy rzucić okiem na programy telewizyjne, aby zorientować się jak nieznośna jest ta propaganda w stylu „Polskę jutra budujemy dziś", którym towarzyszyły oprawa z iluś tam koncertów i fajerwerków. Mam wrażenie, że teleportowano mnie do lat siedemdziesiątych. Wtedy z okazji na przykład trzydziestolecia PRL-u organizowano huczne fety i koncerty. W mediach nie ma żadnych debat, które by cokolwiek tłumaczyły, tylko sztuczny entuzjazm.
Zrozumiałym jest, że kto nie podziela tego entuzjazmu jest podejrzany jako szkodnik. Po tym bałwochwalczym tonie wobec Unii widać postkolonialny status tej części tego społeczeństwa, która czuje jak europejskość w niej wrasta wraz z propagandą i czyni ich lepszymi od moherów i czytelników „Gazety Polskiej" i „Naszego Dziennika". Ta część społeczeństwa upodabnia się do tych elit, które traktują Polskę jako postkolonialny łup. I zachowują się względem własnych ziomków niczym ekonom na szlacheckim folwarku. Mam nadzieje, że masowa emigracja dużej części społeczeństwa wyleczyła wieku z kompleksu niższości, co znaczy, że mimo wszystko jest odporna na tę socjotechnikę.
Buzek pisze, że doświadczenia polskiej rewolucji „Solidarności" i wysiłku reformatorskiego z lat 90 mogą się bardzo przydać w Afryce Północnej. Ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce? Czy do Libii albo Syrii pojedzie Wałęsa i mocą swojego uroku osobistego, charyzmy tak poprowadzi mediacje, że funkcjonariusze tych reżimów przemienią się w miłośników demokracji w stylu zachodnim a ich obecni wrogowie zobaczą w nich ludzi honoru?
W pewnym miejscu tego propagandowego tekstu pisanego głownie na użytek leczenia kompleksu niższości ( ten sam mechanizm przy zatrudnianiu na przykład Banderasa przy reklamie polskiego banku, z kapitałem zagranicznym) Buzek pisze z rozbrajająca szczerością
Często podkreślam, że Europejczycy nie muszą rozumieć geopolityki, ale mają prawo oczekiwać, że ich domy będą ogrzane w środku zimy.
Dlatego Buzek wraz z byłym przewodniczącym Unii - Jacquesem Delorsem - zaproponował stworzenie Europejskiej Wspólnoty Energetycznej. Ciekawe czy powstanie? Wymowny jest sens tego oświadczenia. Europejczyk nie musi rozumieć geopolityki, to często chyba dla niego za trudne, wystarczy, że my ją rozumiemy. Rozumienie spraw geopolitycznych przerasta horyzont intelektualny przeciętnego człowieka. Rozumiem dlaczego Buzek zaangażował się cenzurę wystawy poświęconej katastrofie Smoleńskiej w Brukseli. Należy do tych, którzy rozumieją geopolitykę, w przeciwieństwie do tych którzy nie rozumieją i dlatego wrzucają piasek w tryby historii ( to ci szkodnicy, organizatorzy takich wystaw) a prawa historii to gigantyczna skala interesów ekonomicznych między Rosją a głównymi państwami Unii. Prawa historii dostrzegalne są tylko z Brukseli. I te prawa historii wszystko tłumaczą i wszystko usprawiedliwiają, bo wobec praw historii czyli konieczności, jak twierdzili marksiści – jesteśmy bezsilni. Możemy im się tylko podporządkować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115642-mam-wrazenie-ze-teleportowano-mnie-do-lat-siedemdziesiatych-w-mediach-nie-ma-zadnych-debat-tylko-sztuczny-entuzjazm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.