„Optymizm nie zastąpi nam Polski", mówił Józef Mackiewicz. A Donald Tusk mówi coś wręcz przeciwnego i, niestety, na razie to on jest przy głosie - stwierdza na łamach "Rzeczpospolitej" Rafał Ziemkiewicz.
Publicysta analizuje coraz głośniejsze zaklinanie naszej rzeczywistości w imię "optymizmu" właśnie.
Ja biorę ten optymizm, o którym wciąż mówi Partia, w cudzysłów, bo nadała ona staremu słowu nowe znaczenie. By je zrozumieć, proszę przypomnieć sobie początek serii arabskich rewolucji i zamieszki w Egipcie. Z ogarniętego niepokojem kraju w pośpiechu uciekali tedy turyści wszystkich możliwych nacji, poza jedną − poza Polakami. Polacy, wręcz przeciwnie, do Egiptu przyjeżdżali jak gdyby nigdy nic.
Zdaniem Ziemkiewicza, Polacy, jako zbiorowość, mają do takich zachowań skłonność u narodów zachodnich nie spotykaną.
Nie jest to bynajmniej odwaga − o odwadze mówić można, gdy ktoś zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw i mimo to, w imię jakichś wyższych potrzeb, naraża się na nie. My natomiast mamy gromadną skłonność do zwykłej bezmyślności.
Jak ocenia publicysta, "nie jest to jednak żaden optymizm, tylko głupkowata niefrasobliwość".
I ta przemożna niefrasobliwość, szalbierczo utożsamiona w dyskursie Partii z optymizmem, to także część dziedzictwa postkolonialnego, jedna z cech postniewolniczej, pańszczyźnianej mentalności, którą przed laty nazwałem „Polactwem"(...).
Ziemkiewicz uważa, że ta "niefrasobliwa beztroska, umiejętne odwołanie się do niej", jest istotą sukcesu Tuska.
Sukcesu także gospodarczego, ponieważ zdaniem publicysty, tajemnica naszego wzrostu gospodarczego kryje się w popycie wewnętrznym finansowanym z kredytów.
Dokładnie tak samo, jak z tym Egiptem. Niemcy, Francuzi, Amerykanie i inne zachodnie nacje na wieść o upadku Lehman Brothers zacukali się i zaczęli ograniczać zakupy, oszczędzać, zastępować droższe tańszym i odkładać na później kupno nowego modelu. A Polacy − nic podobnego.
Ziemkiewicz uważa oczywiście, że kiedyś, pewnie po wyborach, bańka pęknie. A w przeciwieństwie do Grecji, która jest w strefie euro, "bankructwo Polski nie będzie dla Europy żadnym kłopotem":
Będzie tylko okazją do zrobienia świetnych interesów. Bo przecież, tak jak i w Grecji, oczywistym i nieuchronnym skutkiem bankructwa będzie totalna wyprzedaż.
I dlatego też obserwujemy dziś "cały ten gierkowski cyrk", jak Ziemkiewicz ocenia symboliczną „prezydencję". Chodzi o odwrócenie uwagi od nadciągających kłopotów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115585-ziemkiewicz-bankructwo-polski-bedzie-okazja-do-swietnych-interesow-tak-jak-i-w-grecji-skutkiem-bedzie-totalna-wyprzedaz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.