Portal "Gazety Wyborczej" - "Gazeta.pl" z radością informuje o sprzedaży przez brytyjski Mecom 51 procent udziałów w spółce Presspublica, wydawcy "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze", spółce Grzegorza Hajdarowicza. Jest on dotychczas wydawcą skrajnie lewicowego i prorządowego tygodnika "Przekrój". Portal stwierdza:
Dziennikarze spekulują, że Hajdarowicz chce, aby "Rz" zrezygnowała z pisania o polityce i zajęła się tylko tematyką gospodarczo-ekonomiczną. Mówi się, że do odstrzału w pierwszej kolejności pójdzie dział Opinie, dla którego piszą właśnie główni publicyści tytułu, m.in. Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz czy Piotr Semka.
Piękny język, prawda? "DO ODSTRZAŁU". Jak zwierzęta. Tak piszą dziennikarze inteligenckiej rzekomo Agory... I dalej:
Maciej Łętowski, obecny wiceprezes spółki Presspublica z ramienia skarbu państwa, wydającej m.in. "Rz" i "Uważam Rze", nie ma złudzeń, że Grzegorz Hajdarowicz wprowadzi zmiany, których obawiają się obecnie pracujący tam dziennikarze i publicyści. Z jednej strony przyznaje, że nie zna planów założyciela Gremi Media, ale z drugiej zauważa, że jest to powszechna praktyka.
- Historia pokazuje, że nowy właściciel wydawnictwa ma zazwyczaj własną wizję tego, jak ono powinno wyglądać i zastępuje stare kierownictwo nowym. To banał w świecie mediów, który jednak oznacza, że obawy o swój los pracowników "Rz" mają pewne podstawy - kwituje.
Zauważmy - zniszczenie ostatniego niepokornego wobec władzy środowiska medialnego to dla Łętowskiego prawo historii. Pewnie - zwłaszcza na Wschodzie. Zresztą formuła "dziennikarze spekulują" pozwala powiedzieć wszystko. Trudno. Przy okazji jednak uszczęśliwieni dziennikarze "Gazety.pl" przekraczają granicę przyzwoitości.
Oto autor tekstu stwierdza, w podobnej formule:
Tajemny plan Pawła Lisickiego...
Podobno o swoją pozycję już od kilku miesięcy bał się redaktor naczelny "Rz" i "Uważam Rze". Mówi się, że stworzenie tego drugiego tytułu miało być właśnie swoistą polisą ubezpieczeniową na wypadek, gdyby Paweł Lisicki został usunięty ze stanowiska naczelnego przez nowego głównego udziałowca w wydawnictwie - zabezpieczeniem zarówno dla samego Lisickiego jak i reszty prawicowych publicystów.
Pytanie potwierdzające tę tezę stawia dziś na Twitterze dziennikarz TVN24 Krzysztof Skórzyński. "Zasłyszane od kolegów z "Rz": Lisicki podobno zarejestrował spółkę "Uważam Rze"... Ktoś może to potwierdzić?".
Pozostawiamy opinii czytelników zachowanie Skórzyńskiego. Jednak powielona przez "Gazetę.pl" wypowiedź to straszliwy zarzut wobec menedżera i redaktora naczelnego - zarzut działania na szkodę spółki. Czy prawdziwy?
Nasz reporter sprawdził u źródła i zapytał o to Pawła Lisickiego. Oto jego odpowiedź:
Informacje podane przez portal Gazetapl. są wierutnym kłamstwem. Nie mogę zrozumieć jak dziennikarz, za takiego zdaje się uchodzić pan Krzysztof Skórzynski może publicznie stawiać pytania sugerujące, że "Lisicki podobno zarejestrował spółkę "Uważam Rze".
Tego typu pytania przypominają mi zachowania Andrzeja Leppera w Sejmie, który w formie pytań obrzucił błotem innych polityków.
Nie zarejestrowałem spółki "Uważam Rze", jest ona wyłączną własnością Presspubliki. Nie ma żadnego tajnego planu, który według "Gazety.pl" miałem rzekomo przygotować.
Informacje na ten temat są klasycznym przykładem insynuacji. Rozumiem, że skoro nie daje się wykazać, że "Uważam Rze" i "Rzeczpospolita" nie radzą sobie na rynku, trzeba mnie oczernić.
Metoda nie mająca z dziennikarstwem nic wspólnego.
Trudno się nie zgodzić z tymi słowami. Czy Krzysztof Skórzyński i Gazeta.pl przeproszą Pawła Lisickiego? Jeśli nie, można będzie dojść do wniosku, że każdą rzekomo zasłyszaną wypowiedź na ich temat można w Polsce kolportować. I nazywać to jeszcze dziennikarstwem...
PO NASZEJ PUBLIKACJI KRZYSZTOF SKÓRZYŃSKI OPUBLIKOWAŁ NA TWITTERZE NASTĘPUJĄCE OŚWIADCZENIE:
Tłumaczą się winni, ale w związku z tym, że pretensje mają do mnie ludzie, których lubię i szanuję oświadczam:
mój wpis nt. "URze" w najmniejszym stopniu nie miał na celu kolportowania plotek co zarzuca mi wpolityce.pl (naprawdę Panowie w to wierzycie?), nie miał na celu deprecjonowania Red. Lisickiego (czego sądzę jesteście pewni).
Był jedynie, jak w przypadku podobnych wpisów na "T", elementem dyskusji, który rozgorzała wczoraj to medium do "czerwoności" (co panowie widzieliście). Gazeta.pl wpisała wspomnianą notkę w szerszy kontekst, czego nie autoryzowałem i na co nie miałem wpływu! (wierzę, że i tego Panowie jesteście pewni).
Rozmawiałem już z Red. Lisickim w tej sprawie! Mam nadzieję, że jest zamknięta! Pozdrawiam
Ukłony - kol. Skórzyński..
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115560-gazetapl-powiela-plotki-lisicki-to-wierutne-klamstwo-skorzynski-nie-autoryzowalem-tego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.