Dziwię się, że premier Donald Tusk, a w ślad za nim politycy jego partii deklarują (vide brylujący dziś we wszystkich mediach poseł Paweł Olszewski), że z ustaleniami parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej nie będą się zapoznawać.
Wspomniany poseł był uprzejmy powiedzieć, że „Biała księga" będzie „przelaniem na papier frustracji i fobii Macierewicza i Kaczyńskiego". Obawiam się, że nadużywający wielkich słów poseł srodze się zdziwi. To, co w najbliższych dniach (ponoć prezentacja dotychczasowych ustaleń ma być rozłożona na środę i czwartek) zaprezentuje Antoni Macierewicz będzie przede wszystkim pierwszym tak szeroko podanym zestawem dokumentów.
Wcale nie trzeba będzie wsłuchiwać się w ich analizę autorstwa polityków – wystarczy je przeczytać i wyciągnąć wnioski. Część z nich była znana, o innych zapomniano, wagę kolejnych umniejszano. A z takiej np. „Instrukcji organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD" bez trudu można wyczytać, ilu wysokich urzędników nie dopełniło swoich obowiązków, czy jak luźny związek z prawdą ma bajdurzenie generała Mariana Janickiego o perfekcyjnym przygotowaniu wizyty przez BOR.
Politycy partii rządzącej powinni zapoznać się z ustaleniami parlamentarnego zespołu, bo będą musieli się do nich odnosić. Nie każdy dziennikarz będzie bowiem usatysfakcjonowany komentarzem do „Białej księgi" opierającym się na steku ładniejszych bądź brzydszych argumentów ad personam.
To, że Antoni Macierewicz i jego zespół rzetelnie wykonywali swoją robotę wiem z autopsji. Jako, że byłem w Smoleńsku pamiętnego dnia, zeznawałem zarówno w parlamencie, jak i w prokuraturze. Porównując te dwa przesłuchania niestety nie można powiedzieć nic dobrego o wojskowych śledczych. Tak się składa, że poza własnym protokołem z zeznań widziałem też wiele innych i to, co w nich rzuca się w oczy, to powierzchowność, brak głębszej koncepcji przepytywania świadków (może z wyjątkiem ostatnich przesłuchań rosyjskich kontrolerów) zerowa dociekliwość prokuratorów, jeśli chodzi o system podejmowania decyzji w związku z organizacją wizyty. Posłowie natomiast pytań zadawali aż za dużo, brnąc niekiedy w ślepe uliczki, ale przecież tylko w ten sposób można odkryć więcej. Zespół i jego eksperci wczytywali się w każdą linijkę każdego dokumentu dotyczącego funkcjonowania państwa, związanego z katastrofą, docierali do ekspertów w Polsce i za granicą, analizowali wszystkie elementy układanki.
Dlatego poważnie i uważnie trzeba podejść do tego, co jutro zaprezentuje Antoni Macierewicz. „Biała księga" (która jest dopiero wstępem do pełnego raportu parlamentarnego zespołu) będzie pierwszym ważnym, oficjalnym polskim dokumentem podsumowującym czynniki, które doprowadziły do narodowej tragedii. Nie można go lekceważyć i wbrew temu, co głośno mówią politycy Platformy z jej przewodniczącym na czele, na pewno go nie zlekceważą.
PS. Ciekawie zapowiada się też porównanie, w jaki sposób te same dokumenty zanalizuje parlamentarny zespół, a jak rządowa komisja, której raport mamy poznać w ciągu dwóch tygodni. Swoją drogą, zastanawia mnie, dlaczego wszystkie media tak chętnie powtarzają za rzecznikiem rządu, że premier nie zmieni w dokumencie autorstwa Jerzego Millera ani przecinka.
Dzięki temu Donald Tusk jest kreowany na obiektywnego szefa rządu, który niezależnie od treści raportu, choćby nie wiem jak obciążającego jego współpracowników, weźmie jego treść na klatę i pokaże całemu światu. Nikt jakoś nie pyta, jakie niby kompetencje i wiedzę w tej sprawie ma premier do tego, by cokolwiek w raporcie zmieniać? By podważać ustalenia ekspertów z wieloletnim doświadczeniem?
Premier nie zmieni nawet przecinka, bo nie ma do tego prawa. Bo na tym, co jest sensem raportu się po prostu nie zna. Ale budować swój pozytywny wizerunek może. Szkoda, że przy asyście mało bystrych dziennikarzy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115423-biala-ksiega-antoniego-macierewicza-czyli-jutro-zaczna-mowic-dokumenty-warto-podejsc-do-nich-powaznie-i-uwaznie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.