Jak twierdzi "Newsweek", jeśli prezydent ogłosi dwudniowe wybory parlamentarne, Prawo i Sprawiedliwość będzie apelowało do swojego elektoratu, by zbojkotował pierwszy dzień i głosował dopiero drugiego. Tak - według tygodnika - zapowiadają nieoficjalnie posłowie PiS.
W ten sposób, jak przekonują politycy PiS, uśpi się czujność wyborców Platformy Obywatelskiej. – Prawda jest taka, że zawsze są przecieki na temat wstępnych wyników. Gdybyśmy poszli do lokali od razu, Platforma zaczęłaby mobilizować swoich do większej aktywności. A tak może się powtórzyć scenariusz z wyborów prezydenckich, gdy elektorat PO myślał, że zwyciężył Donald Tusk, i został w domu, a wygrał Lech Kaczyński – wyjaśnia nasz rozmówca.
Jak podaje "Newsweek", zdaniem współpracowników prezesa Jarosława Kaczyńskiego taka taktyka pozwoli też zminimalizować pole do nadużyć. Posłowie obawiają się bowiem nocnych włamań do pomieszczeń, w których będą urny, oraz fałszerstw na kartach do głosowania.
Oliwy do ognia dolewa to, że osoby pilnujące w nocy lokali wyborczych nie będą wskazywane przez terenowe odziały Państwowej Komisji Wyborczej, lecz przez lokalnych polityków – wójtów, burmistrzów czy prezydentów. A ci w większości są związani z PO i PSL. – Myśleliśmy nad wystawianiem własnych czujek, ale nie ma zbyt wielu chętnych do tej pracy – mówi z żalem jeden z posłów z Podlasia.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115053-newsweek-jesli-prezydent-oglosi-dwudniowe-wybory-pis-zaapeluje-do-swojego-elektoratu-by-glosowal-dopiero-drugiego-dnia