"Newsweek": Jeśli prezydent ogłosi dwudniowe wybory, PiS zaapeluje do swojego elektoratu, by głosował dopiero drugiego dnia

Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

Jak twierdzi "Newsweek", jeśli prezydent ogłosi dwudniowe wybory parlamentarne, Prawo i Sprawiedliwość będzie apelowało do swojego elektoratu, by zbojkotował pierwszy dzień i głosował dopiero drugiego. Tak - według tygodnika - zapowiadają nieoficjalnie posłowie PiS.

W ten sposób, jak przekonują politycy PiS, uśpi się czujność wyborców Platformy Obywatelskiej. – Prawda jest taka, że zawsze są przecieki na temat wstępnych wyników. Gdybyśmy poszli do lokali od razu, Platforma zaczęłaby mobilizować swoich do większej aktywności. A tak może się powtórzyć scenariusz z wyborów prezydenckich, gdy elektorat PO myślał, że zwyciężył Donald Tusk, i został w domu, a wygrał Lech Kaczyński – wyjaśnia nasz rozmówca.

Jak podaje "Newsweek", zdaniem współpracowników prezesa Jarosława Kaczyńskiego taka taktyka pozwoli też zminimalizować pole do nadużyć. Posłowie obawiają się bowiem nocnych włamań do pomieszczeń, w których będą urny, oraz fałszerstw na kartach do głosowania.

Oliwy do ognia dolewa to, że osoby pilnujące w nocy lokali wyborczych nie będą wskazywane przez terenowe odziały Państwowej Komisji Wyborczej, lecz przez lokalnych polityków – wójtów, burmistrzów czy prezydentów. A ci w większości są związani z PO i PSL. – Myśleliśmy nad wystawianiem własnych czujek, ale nie ma zbyt wielu chętnych do tej pracy – mówi z żalem jeden z posłów z Podlasia.

Sil

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych