Decyzja o nowym szefie sztabu PiS będzie oficjalnie ogłoszona w sobotę. Do tej pory za murowanego kandydata uchodził Adam Lipiński, osoba numer dwa w partii, ale podobno nie chciał. Mówiło się też o Zbigniewie Ziobro. I on także się nie palił, choć skądinąd nie wiadomo, czy kiedykolwiek dostał definitywną propozycję.
Tomasz Poręba ma 38 lat i jest jednym z mniej znanych europosłów. Ma duże doświadczenie w instytucjach europejskich, w poprzedniej kadencji pracował w europarlamencie, teraz jest jego członkiem, za to Polacy rozpoznają go słabo. Jest energiczny, sympatyczny i całkowicie lojalny wobec prezesa. To jeden z niewielu polityków PiS ukształtowanych całkowicie przez Jarosława Kaczyńskiego, bez wcześniejszych politycznych linków.
Kaczyński liczy na podobny efekt jak w przypadku sobotniego spotkania z młodymi. Doświadczonych, ale też zużytych przez media graczy z PO ma kontrować świeża postać. Trudniej ocenić doświadczenia Poręby z szeroko rozumianym politycznym marketingiem. Choć w swoim czasie kojarzono go z dawnymi spindoktorami Michałem Kamińskim i Adamem Bielanem, mógł się więc czegoś od nich nauczyć. Teraz jest bliskim współpracownikiem lidera PiS-owskiej grupy w europarlamencie profesora Ryszarda Legutki. Być może to on polecił Porębę Kaczyńskiemu, choć wiadomo, że sam lider ma o młodym eurodeputowanym bardzo dobre zdanie.
Więcej informacji o przyszłej kampanii PiS w moim tekście w następnym „Uważam Rze" – w przyszły poniedziałek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/114900-nasz-news-tomasz-poreba-europosel-z-podkarpacia-pokieruje-sztabem-wyborczym-pis-podczas-kampanii-wyborczej