Kalisz wrzuca temat śmierci Barbary Blidy w kampanię. Ziobro kontratakuje - przypomina pochwały korupcji wygłaszane przez Blidę

Od rana trwa medialny festiwal związany ze zbliżającym się finałem prac sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności tragicznej śmierci Barbary Blidy.

Nieoficjalne doniesienia mediów lewicowych od wielu godzin sugerują, że przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD) zamierza wykorzystać ten fakt do wprowadzenie tematu śmierci Barbary Blidy do kampanii wyborczej. W swoim projekcie raportu zamierza podobno wnioskować o postawienie przed trybunałem stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Zarzut ma dotyczyć rzekomego spotkania-narady przed zatrzymaniem Blidy.

Kalisz potwierdził to po zakończeniu posiedzenia komisji:

Tak, jest w projekcie mojego raportu wniosek o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro przed trybunałem stanu

- potwierdził.

Na czym oparty jest zarzut? Na opowieściach Janusza Kaczmarka, byłego szefa MSWiA ze znaną wiarygodnością i powiązaniami.

Anna Zalewska, posłanka PiS i członek komisji śledczej, mówiła na antenie TVP Info:

Wiarygodność Janusza Kaczmarka jest znana... Wątek zatrzymania Barbary Blidy nie był przedmiotem żadnych narad. Nie ma żadnych dowodów na złamanie ustaw czy procedur przez Jarosława Kaczyńskiego lub Zbigniewa Ziobro.

 

Na specjalnym briefingu prasowym w Sejmie obecny europoseł Zbigniew Ziobro stwierdził, że "tęczowy Rysiek", jak określił Kalisza nawiązując do jego udziału w tak zwanej paradzie równości, lepiej wypada jako tancerz na paradzie niż jako szef komisji śledczej. O zapowiedzi wniosku to trybunału stanu stwierdził:

Potraktowałbym to humorystycznie gdyby nie to, że tłem jest śmierć pani posłanki Blidy.

Podkreślił, że posłowie lewicy nie reagowali gdy Blida była "wciągana w korupcyjny proceder". Zaprezentował dziennikarzom plansze z ogromnym powiększeniem artykułu z 2002 roku zamieszczonego w "Pulsie Biznesu". Artykuł zatytułowany "Kto nie smaruje, ten nie buduje" Cytował wypowiedzi posłanki Blidy. M.in. taką:

Gdyby warunkiem budowy było wręczenie łapówki, bym ją dała. (...) Nie wystarczy mieć pieniądze na łapówkę, trzeba wiedzieć komu ją dać.

Ziobro podkreślał:

To mówi w czerwcu 2002 roku – SLD wtedy rządził, Ryszard Kalisz był wpływowym politykiem.  Kalisz nie zrobił nic by wyciągnąć swoją koleżankę z tego zgubnego procederu. Pozwolił by doszło do sytuacji w której dopuściła się, jak twierdziła prokuratura, poważnego czynu korupcyjnego. Wtedy korupcja była plagą!

 

Ziobro zapowiedział "symboliczny wniosek do prokuratury" w sprawie zacytowanych wypowiedzi, pochwalających korupcję, posłanki Barbary Blidy. I ponownie podkreślał:

Na te wypowiedzi nie było reakcji, zabrakło pomocy dla pani Barbary Blidy, która wygłaszała takie wypowiedzi. Nie tylko bo – jak twierdzili prokuratorzy – wprowadzała je w czyn. Niestety, pana Ryszarda Kalisza wtedy nie było, teraz ma wyrzuty sumienia i dlatego tak postępuje.

 

Były minister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przekonywał, że czeka spokojnie na ewentualne stanięcie przed trybunałem stanu.

Jeżeli tęczowy Ryszard będzie oskarżał, będę tym bardziej rad. Ale myślę, że on ma poważne wyrzuty sumienia. Bo nie reagował. A za moich czasów polscy prokuratorzy serio taktowali walkę z korupcją. Działania prokuratury były zgodne z prawem, pani Blida była poważnie uwikłana w różne sprawy

 

Wcześniej Ryszard Kalisz przyznał, że wielokrotnie formułowane przez "Gazetę Wyborczą" sugestie jakoby Barbara Blida zginęła inaczej niż wskutek samobójstwa, nie znalazły potwierdzenia:

 

Nie formułujemy żadnego zarzutu dotyczącego tego jak zginęła Barbara Blida. Funkcjonariuszka ABW nie sformułowała innej tezy jak tak, że Barbara Blida strzeliła do siebie.

 

Kalisz sugerował jednak, że tor pocisku pokazuje, że coś było nie w porządku.

Albo musiała strzelić z pistoletu trzymanego w dwóch rękach albo to była szarpanina. Nie podważamy w żaden sposób wersji o samobójstwie.

Piszemy tylko, analizując zachowanie Barbary Blidy przed tragedisa stwierdzamy, że ona nie planowała samobójstwa. Pistolet miała w sejfie tam gdzie go normalnie trzymała. Opisujemy wątpliwości, ale obstajemy przy tezie, że Barbara Blida popełniła samobójstwo.

 

Kalisz stwierdził, że w swoim projekcie postawi wniosek o odpowiedzialność karną wobec Bogdana Świączkowskiego, ówczesnego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który miał na nieformalnych naradach, nie protokołowanych, przekazywać tajne informacje osobom co do których nie miał wiedzy czy mają odpowiednie uprawnienia.

 

Wcześniej podczas posiedzenia komisji doszło do sporu w sprawie tego czy Kalisz powinien upubliczniać raport zanim posłowie opozycji będą mogli go przeczytać. Zmusiłoby to bowiem ich do komentowania czegoś co nie znają.

 

Wojciech Szarama, PiS:

Pan i posłowie PO znają raport, a my nie. A dziennikarze będą zaraz pytali, a nie czekali dwa tygodnie

 

Ryszard Kalisz, SLD:

Będziecie mieli państwo dwa tygodnie na uwagi na piśmie. Na piśmie! Możecie też napisać kontrraport.

 

Anna Zalewska, PiS:

Z przepisu ustawy o komisji wynika, że pan przedkłada swój raport. Więc moja propozycja żeby pan nam wręczył, a nie prezentował. Zachowajmy chodź pozory demokracji.

 

Kalisz ustąpił i wręczył każdemu 300-kartkowy dokument. Wstał i wręczył projekt raportu poszczególnym posłom. Wyznaczył termin zgłaszania poprawek - dwa tygodnie - do 12 lipca. Na 19 lipca zaplanował ostatnie posiedzenie naszej komisji.

Henryk Blida, komentował na antenie TVP Info:

Nie dowiedziałem się niczego, mam wejść na stronę internetową. Poczekam na syna, wtedy wejdziemy i przeczytamy. Z tą lektura przez 2-3 dni będę się zmagał.

 

Henryk Blida zgodził się z posłami PiS, że żeby coś komentować, najpierw warto to coś przeczytać.

Ryszard Kalisz, zapytany przez jednego z dziennikarzy, czy rozpoczął kampanię wyborczą, odpowiedział zirytowany:

Pan żartuje!

wu-ka