Czy Platforma Obywatelska jest nadal obywatelska?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

7 czerwca 2011 roku w Sejmie kontynuowano wspólne posiedzenie Komisji Finansów Publicznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, dotyczące propozycji ograniczania deficytu jednostek samorządu terytorialnego, a które zostało przerwane na wniosek PO w dniu 25 maja 2011 roku bez udzielenia głosu samorządowcom przybyłym do Sejmu z całej Polski. Niestety tym razem na posiedzenie nie przybył Minister Finansów Jacek Rostowski, resort finansów reprezentowała Wiceminister Finansów Hanna Majszczyk. Parlamentarzyści dopytywali Panią Wiceminister o ustalenia ze stroną samorządową dotyczące tak zwanej „reguły wydatkowej" i o szczegóły jej realizacji. Gwoli przypomnienia – reguła wydatkowa ma w zamyśle doprowadzić do zmniejszenia przez samorządy deficytu finansów publicznych o 0,4 % PKB. Okazuje się, że wbrew doniesieniom prasowym mówiącym o wycofaniu się Ministra Rostowskiego z zamiaru wprowadzenia tej reguły, Pani Wiceminister Finansów oświadczyła, że nie ma mowy o jakimkolwiek wycofaniu się, możliwe jest jedynie porozumienie się z samorządowcami, co do sposobu jej wprowadzenia. Jednocześnie Ministerstwo przerzuciło na samorządowców odpowiedzialność za przygotowanie propozycji nowych rozwiązań dotyczących reguły finansowej – do których „się ustosunkuje".

Samorządowcy uczestniczący w spotkaniu wyraźnie podkreślali, że już obecne ograniczenia deficytu samorządu wprowadzone Rozporządzeniem Ministra Finansów 23 grudnia 2010 roku  są tak restrykcyjne, iż spowodują wielkie perturbacje w realizacji zadań samorządowych,  nie wykluczające nawet wycofania się z inwestycji finansowanych przez fundusze unijne. Wskazywali też na fakt, że mówiąc potocznie – nie przejadają kredytów, ale przeznaczają je na rozwój, inwestycje.

W wyniku informacji uzyskanych z Ministerstwa oraz od samorządowców przybyłych na posiedzenie Komisji Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło propozycję dezyderatu, w którym chcieliśmy się zwrócić do Ministra Finansów ...„o nienakładanie drastycznych dla samorządów propozycji zmniejszenia deficytu oraz weryfikację swoich zamierzeń po uzgodnieniu stanowiska ze stroną samorządową, a także dokonanie analizy skutków finansowych dla samorządów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 23 grudnia 2010 roku.

Wnioskowaliśmy także o przedstawienie na najbliższym posiedzeniu Sejmu RP informacji Rządu dotyczącej propozycji  dla samorządów związanych z regułą wydatkową.

Dezyderat kończył Apel do Ministra Finansów o podejmowanie działań wspierających lokalną i regionalną samorządność, a nie takich, których efektem jest nakładanie na gminy, powiaty, województwa „kagańca" uniemożliwiającego procesy rozwojowe w Polsce.

W trakcie debaty zainteresowanie posłów PO i PSL jej przebiegiem było niewielkie. Natomiast, gdy miało dojść do głosowania dezyderatu ogłoszono przerwę po to, by szybko zwołać nieobecnych, nie biorących udziału w obradach Komisji, tak by dezyderat odrzucić, co też się stało.

W związku z wydarzeniami kilka refleksji, na gorąco – najpierw refleksja niejako techniczna – zaznaczyć trzeba podziwu godną dyscyplinę posłów PO i PSL – na głosowaniu stawili się „jak na zawołanie". Szkoda, że nie było tak podczas debaty, bo posłowie PO i PSL głosowali bez wysłuchania argumentów... no dobrze o opozycji już nie piszę, bo przecież My dla Nich jesteśmy niepoważni, kwękający, stękający jak zwykł mówić Premier...ale swoiste zlekceważenie argumentów tych, których przyjmowane regulacje dotyczą, w tym wypadku samorządowców -  to już buta podziwu godna. Ten swoisty brak dialogu społecznego, niechęć do wysłuchania drugiej strony każe zadać pytanie następujące: Czy Platforma Obywatelska jest nadal obywatelska? I raz jeszcze nie odnoszę się tu do coraz bardziej niepoważnego dezawuowania głosu opozycji – jak na przykład wyczytywania intencji oponenta z tego „jak mu z oczu patrzy", czy też jakże merytorycznych słów coraz częściej słyszanych w ustach posłów PO„ z Nim się nie rozmawia", „to jest niepoważne" itd... Pytam tylko: czy mamy w Polsce jeszcze dyskusję społeczną?

Jak w tym braku dialogu ze stroną samorządową znajduje się koalicyjny PSL, który uzyskał duże poparcie w wyborach samorządowych?

Na razie mamy sytuację quasi groteski: na obradach Komisji większość mieli posłowie PiS, zgłoszono dezyderat, koalicja zorientowała się w „brakach kadrowych", ogłosiła przerwę, po czym już w składzie powiększonym o „zwołanych posłów" dezyderat odrzucono. Jakie sformułowania w Nim zawarte raziły posłów koalicji? Słowa o „kagańcu" na samorządy muszą boleć Ministra, dla którego priorytetem jest wizerunek.

Niestety skutki tego głosowania to w praktyce „nie" dla samorządów, „nie" dla samorządności.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych