Ciężkie życie nowego prezesa IPN. Ostrzał już się rozpoczął. I będzie trwał dalej, każdego dnia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Brałem wczoraj udział w promocji książki Antoniego Dudka „Instytut. Osobista historia IPN". Miałem obok prof. Andrzeja Paczkowskiego  i samego autora debatować o książce, ale i o samym IPN. Z zadania tego się wywiązałem.

Książkę uważam za ciekawą i uczciwą, nawet jeśli nie wszystkie zawarte w niej oceny podzielam. To szczególny gatunek: połączenie osobistych wspomnień z rzetelnym historycznym opracowaniem dziejów tej instytucji. We wstępie autor napisał:

„Instytut: Pogardy, Kłamstwa, Pałkarstwa, Pomówień, Plugastwa, Niegodziwości itd. Itp. To tylko niektóre z licznych epitetów, jakimi obdarzano instytucję, w której przyszło ,mi przepracować minioną dekadę. Bodaj żaden inny urząd w III RP nie budził tylu negatywnych emocji. I o żadnym innym nie mówiono równocześnie, że to najbardziej udana instytucja w III RP. Nie podzielam żadnego z tych poglądów, choć nie ulega dla mnie wątpliwości, że ogólny bilans pierwszej dekady działalności IPN jest pozytywny".

Podczas promocji Dudek mówił o swoim emocjonalnym zaangażowaniu w obronę IPN. I to jest prawda – nawet jeśli opisuje, jak nie zgadzał się z kolejnymi prezesami: najpierw Kieresem, potem Kurtyką. Przyjdzie jeszcze czas na szczegółową recenzję tej książki.

Ale podczas promocji padło też pytanie o przyszłość Instytutu. Profesor Paczkowski, przewodniczący nowej radzie IPN, która wybrała kandydata na prezesa, był urzędowym optymistą. Z kolei Antoni Dudek zauważył, że w miarę upływu lat słabną kontrowersje, bo odkrywamy coraz mniej bulwersujących dokumentów, a przeszłość budzi coraz mniejsze emocje.

Ja byłem większym pesymistą. To prawda, emocje są mniejsze, odkrycia rzadsze. Ale nowy klimat niekoniecznie będzie sprzyjał IPN. Po wyborach PO, które już dziś w obliczu kampanii zerka w lewo, będzie prawdopodobnie rządziła razem z SLD, dla którego Instytut to symboliczny wróg. Może więc być traktowany  przez nowy układ jako karta przetargowa i zarazem chłopiec do bicia. Nękany oszczędnościami, co wobec rozmiarów kryzysu finansowego nietrudno będzie uzasadnić. I strofowany, w czym ogromnie pomocne okażą się mainstreamowe media traktujące IPN, nawet ten łagodniejszy, pod rządami Leona Kieresa, z tradycyjną nieufnością.

Pierwszym testem będzie los wybranego właśnie, według nowych zasad, kandydata na prezesa. Łukasz Kamiński, 38-letni historyk z ekipy Kurtyki był przez jeden dzień chwalony przez wszystkich. Nawet "Gazeta Wyborcza" wyraziła nadzieję, że uwolni Instytut spod wpływów polityków. Wystarczyły jednak wypowiedzi Kamińskiego, który nie zdystansował się odpowiednio mocno od książki Cenckiewicza i Gontarczyka o Wałęsie aby Wyuborcza oskarżyła go o... uniki. A na co jest skazany, skoro za kilka tygodni to posłowie PO będą decydowali o jego przyszłości? W Tok FM z kolei sama Janina Paradowska przestrzegła przed Kamiński marszałka Grzegorza Schetynę. To przedsmak ostrzału?

Odrzucić Kamińskiego nie będzie łatwo, bo został wybrany według nowej procedury, którą sama PO uznała za „odpolitycznioną". Jest teoretycznie reprezentantem środowisk akademickich. Jak uzasadnić, że to były tylko żarty?

Z drugiej strony posłowie rządowej koalicji „puścili" wybory członków Rady IPN. Nie przygotowali żadnej listy, choćby pod katem stosunku do dorobku Kurtyki. W efekcie poprzepadali profesorowie bardziej wobec Kurtyki krytyczni, a przeszli bardziej niezależni (jak choćby Dudek, główny promotor kandydatury Kamińskiego) i nawet „kryptoprawicowcy" typu profesora Tadeusza Wolszy. To oni wybrali potem Kamińskiego. Kompetentnego uczciwego historyka bez politycznych konotacji, który karierę zawdzięcza Kurtyce.

Być może ktoś zechce teraz ten błąd naprawić. Spróbuje odzyskać IPN dla Platformy. A jeśli nawet nie, to powtarzam, nowego prezesa czeka z nowym rządem i parlamentem ciężkie życie.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych